100. rocznica bitwy pod Łowczówkiem. Wigilia w okopach
120 rekonstruktorów z całej Polski przypominało, jak wyglądała Wigilia w okopach podczas I wojny światowej w Łowczówku niedaleko Tarnowa. Przed 100 laty starli się tam polscy legioniści walczący po stronie armii austro-węgierskiej z wojskami rosyjskimi. Bitwa trwała kilka dni, od 22 do 25 grudnia - z krótką przerwą na Wigilię w okopach.
To właśnie pod Łowczówkiem niedługo wcześniej utworzona I Brygada Legionów Piłsudskiego przeszła prawdziwy chrzest bojowy. Dlatego to starcie jest nazywane jednym z najważniejszych w walce o odzyskanie niepodległości.
W bitwie pod Łówczówkiem brały udział 1. i 5. pułk piechoty I Brygady Legionów pod dowództwem ppłk. Kazimierza Sosnkowskiego.
Tuż obok pola bitwy na cmentarzu wojennym spoczywa ponad pół tysiąca żołnierzy z Polski, Austrii i Rosji.
Dzisiejszej inscenizacji w Łowczówku przyglądał się m.in. wiceminister obrony narodowej Maciej Jankowski.
- Choć I wojna światowa przez wielu zwana była "zbiorowym szaleństwem", dla nas, Polaków, była drogą ku niepodległości - powiedział wiceminister Jankowski. Jak podkreślił, bitwa pod Łowczówkiem była jednym z etapów tej walki, a uczestnicy tej bitwy, polscy legioniści, byli tak naprawdę żołnierzami nieistniejącego państwa. - Ich ofiara nabiera przez to szczególnego znaczenia - dodał wiceminister.