Do Warszawy Armia Czerwona wkraczała niemal z marszu

Żołnierze wkraczający do Warszawy zobaczyli miasto ruin - tak wyglądała stolica w styczniu w 1945 roku. 69 lat temu - 17 stycznia - do stolicy weszły wojska Armii Czerwonej i oddziały Pierwszej Armii Wojska Polskiego. Miasto było niemal całkowicie zburzone, a ludność wywieziona wśród gruzów żyło około 1000 osób nazwanych "Robinsonami warszawskimi".

- Walki o miasto nie trwały długo, dlatego, że Niemcy większość swoich wojsk już wycofali - podkreśla Szymon Niedziela z Muzeum Powstania Warszawskiego.

Doszło do kilku potyczek: w rejonie Cytadeli, ulicy Filtrowej w okolicach Nowego Światu i Al. Jerozolimskich, zginęło około 100 żołnierzy. Wojska radzieckie wchodziły między innymi od strony Pruszkowa, Warki czy mostem od Dziekanowa, część żołnierzy przeszła po lodzie na Wiśle - tłumaczy historyk.

- Warto pamiętać o polskich saperach, którzy kwartał po kwartale oczyszczali miasto z min i pułapek pozostawionych przez wojsk hitlerowskie dodaje Niedziela. W każdym budynku umieszczono ładunki wybuchowe, to polscy saperzy rozminowywali Warszawę i wielu z nich zginęło - wspomina Niedziela.

W okresie PRL, 17 stycznia był obchodzony jako Dzień Wyzwolenia Warszawy, a komunistyczna propaganda utrzymywała, że wojska radzieckie położyły wielkie zasługi dla miasta. 

Reklama
Informacyjna Agencja Radiowa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy