Dzieciństwo Jezusa w najstarszym znanym rękopisie. Historycy odczytali starożytny zwój
Niemieccy i belgijscy naukowcy odkryli rękopis sprzed 1600 lat. Ich zdaniem jest to najstarszy znany manuskrypt odnoszący się do dzieciństwa Jezusa Chrystusa.
Narodziny Jezusa Chrystusa i towarzyszące im wydarzenia są szczegółowo opisane w Ewangelii. Natomiast niewiele wiadomo na temat kolejnych 30 lat jego życia. Na temat dzieciństwa Jezusa pojawiają się jedynie wzmianki w pismach, świętych Mateusza i Łukasza — stąd nazywane są one ewangeliami dzieciństwa.
Do ewangelii dzieciństwa zaliczane są też mówiące o młodości Jezusa apokryfy, czyli tekst o tematyce biblijnej, których Kościół chrześcijański nie uznał za natchnione i z tego względu nie włączono ich do kanonu.
Jednym z takich pism opowiadających o wczesnych latach życia Jezusa jest Ewangelia Dzieciństwa Tomasza. Autorstwo apokryfu przypisuje się świętemu Tomaszowi Apostołowi. Jednak jest to wysoce nieprawdopodobne, że "niewierny Tomasz" napisał tekst tego dzieła. Ewangelia Dzieciństwa powstała najprawdopodobniej w II wieku, gdyż zapisane w niej historie podobne są do opowieści pojawiających się w pismach chrześcijan z tego okresu. Nie ma też pewności co do języka oryginału — jedni badacze uważają, że została spisana po syryjsku, zdaniem innych — w starożytnej grece. To właśnie fragment tego apokryficznego tekstu opowiadającego o dzieciństwie Jezusa Chrystusa odnaleźli niemieccy badacze z Hamburga.
Choć badacze sądzą, że Ewangelia Dzieciństwa Tomasza powstała w II wieku po narodzinach Jezusa, to do naszych czasów zachowało się jedynie kilka jej, o wiele późniejszych wersji. Dlatego odkrycie w Niemczech jest tak istotne, gdyż rękopis znaleziony w Hamburgu pochodzi z IV lub V wieku, a to oznacza, że jest najstarszą znaną wersją Ewangelii Dzieciństwa Tomasza.
Zobacz również: W Polsce kult świętej jest bardzo silny. Kościół skreślił ją ze swojej listy
Nie wiadomo, kto jest autorem manuskryptu, ani w jaki sposób dotarł on do Hamburga. Wiadomo, że rękopis powstał w Egipcie. Autorzy opracowania uważają, że trafił on do Niemiec między 1906 a 1939 roku, kiedy tworzono trzon kolekcji papirusów. Z Berlina do Hamburga mógł zostać przekazany w 1990 roku w pudle wypełnionym zwojami wymagającymi konserwacji.
Dlaczego nikt przez lata nie próbował badać manuskryptu? Okazuje się, że zwój zapisany był w niechlujny sposób, który przywodził na myśl prywatną korespondencję czy listę zakupów, a nie fragment biblijnego teksu. Dlatego żaden z badaczy wcześniej nie zwrócił na niego uwagi, uważając za niezbyt istotny z punktu widzenia wiedzy o przeszłości.
Niechlujny, pełen skreśleń rękopis każe badaczom przepuszczać, że była to wprawka. Nieznany uczeń z IV wieku przyswajał sobie grekę, przepisując tekst Ewangelii Dzieciństwa Tomasza.
Zobacz również: Święta w PRL-u
Zawartość manuskryptu z Hamburga nie okazała się dla badaczy zaskakująca — fragment rękopisu opowiada historię, kiedy Jezus bawi się w rzece, lepiąc ptaki z gliny. Józef (w innych wersjach pobożny Żyd) zwraca mu uwagę, że w szabat nie wolno pracować, na co przyszły Zbawiciel ożywia gliniane ptaki.
Skoro zawartość manuskryptu nie była zaskakująca dla badaczy, dlaczego jest on tak istotny? Są ku temu dwa powody: po pierwsze jest to najstarszy znany tekst apokryfu, po drugie stanowi istotny argument, dla tych badaczy, którzy twierdzili, że Ewangelia Dzieciństwa Tomasza została pierwotnie zapisana w grece.