"Dzięki Mieszkowi I czujemy się częścią Zachodu"

Mieszko I włączając się w struktury Kościoła z centrum w Rzymie, a nie w Konstantynopolu, zadecydował o tym, że czujemy się częścią Zachodu, a nie Wschodu – mówi PAP prof. Przemysław Urbańczyk z UKSW i Instytutu Archeologii i Etnologii PAN, archeolog badający początki państwa polskiego.

Prof. Przemysław Urbańczyk zwrócił uwagę, że na temat przyjęcia chrztu przez Mieszka I mamy niewiele informacji i żadna z nich nie pochodzi z tamtego okresu.

Z perspektywy archeologii - jak mówił - można wykluczyć hipotezę o chrystianizacji pogańskich poddanych przez Mieszka.

"Archeologia nie dostarcza absolutnie żadnych śladów szerszej działalności misyjnej Mieszka. Nie mamy żadnych przedmiotów związanych z liturgią czy budowli sakralnych poza samym Poznaniem. Do czasów Bolesława Chrobrego nie zmienia się nawet sposób grzebania zmarłych, czyli mieszkańcy ziem Mieszka w dalszym ciągu palą zwłoki. To wszystko świadczy o tym, że Mieszko prawdopodobnie włączył się do świata chrześcijańskiego, ale wyłącznie ze swoim najbliższym otoczeniem" - mówił.

Reklama

Profesor zaznaczył, że skutki decyzji władcy Piastów były dalekosiężne. "W tym czasie Europa chrześcijańska oddzielała się bardzo mocną barierą od świata barbarzyńskiego" - tłumaczył i dodał, że przełamanie tego podziału wymagało decyzji wejścia do świata chrześcijańskiego przez włączenie się w strukturę Kościoła.

Dekretem papieża Jana XIII i cesarza Ottona I w 968 r. posłano Mieszkowi biskupa Jordana.

"W związku z jego decyzją dzisiaj posługujemy się alfabetem łacińskim, czujemy się częścią Zachodu. Natomiast gdyby zdecydował się na wschodnią wersję chrześcijaństwa, to byśmy zapewne pisali cyrylicą i czuli się związani bardziej z Rosją niż z Francją, Niemcami, Włochami i innymi państwami Zachodu" - powiedział prof. Przemysław Urbańczyk.

Ekspert zaznaczył jednocześnie, że w świetle odkryć archeologów na Ostrowie Tumskim w Poznaniu zasadne jest postawienie tezy, iż Mieszko miał nie pogańskie, lecz chrześcijańskie korzenie.

Chodzi o zbudowany przed 966 rokiem kamienny pałac Mieszka I, do którego przylegała kaplica.

Jak mówił Urbańczyk, chrześcijaństwo do Wielkopolski mogli sprowadzić uciekinierzy z Wielkiej Morawy, która została zniszczona przez Madziarów w 906 r. "Taki sposób myślenia potwierdza m.in. nazwa Poznania, czyli najważniejszego grodu Mieszka, która niewątpliwie jest nawiązaniem do rodu Poznanów Morawskich" - wyjaśnił i dodał, że ten sam kierunek wskazuje imię Świętopełk, które nadał swojemu młodszemu synowi. 

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy