"GPC": Kto kazał "aresztować" szczątki Żołnierzy Wyklętych?

Nie ustają protesty przeciwko "aresztowaniu" szczątków wydobytych na warszawskim cmentarzu na Służewie przez zespół pod kierownictwem Krzysztofa Szwagrzyka z IPN‑u. W sprawę zaangażowali się warszawscy radni miejscy. W liście do prokuratora generalnego wytykają śledczym zaniedbania i łamanie swobody badań naukowych - informuje "Gazeta Polska Codziennie".

Gazeta przypomina, że 10 lipca na miejsce ekshumacji prowadzonych przez ekipę dr. hab. Krzysztofa Szwagrzyka wkroczyli śledczy z prokuratury powszechnej. Prokuratorzy zajęli szczątki czterech osób odkryte na Służewie.

Z oświadczeń Prokuratury Rejonowej Warszawa Mokotów oraz Instytutu Pamięci Narodowej wynika, że interwencja na Służewie i wstrzymanie prac ekshumacyjnych nastąpiły po zawiadomieniu prokuratury przez IPN. Doszło do tego po tym, jak kierujący pracami dr Krzysztof Szwagrzyk poinformował swoich przełożonych o odnalezieniu szczątków ludzkich.

Reklama

- Uważam, że to zwycięstwo ubeków i ubeckich rodzin, nad żołnierzami wyklętymi i rodzinami tych żołnierzy. To zwycięstwo Polski oprawców nad Polską bohaterów. Przecież słyszeliśmy, że dalsze ekshumacje są uzależnione od decyzji rodzin ubeckich, powiedział to zarówno urzędnik pani prezydent Warszawy, jak i przewodniczącym Rady IPN prof. Andrzej Friszke - mówi portalowi niezalezna.pl Tadeusz Płużański, prezes fundacji "Łączka". - Wokół IPN czy Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa kierowanej przez prof. Andrzeja Kunerta jest silne lobby, które nie chce ekshumacji żołnierzy wyklętych. Tu jest sedno sprawy - dodaje Płużański.

Przewodniczący stołecznych radnych Prawa i Sprawiedliwości Maciej Wąsik skierował list do prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta. Pisze w nim: "Jako archeolog, a także osoba zaangażowana w przywracanie pamięci Żołnierzom Wyklętym, z ogromnym zdziwieniem i zaniepokojeniem przyjąłem informacje o czynnościach prokuratury i policji. Dotychczas ani ja, ani nikt ze środowiska archeologów, z którym utrzymuję kontakt, nie spotkał się z takim postępowaniem organów ścigania wobec prac o charakterze naukowym".

Radny domaga się od Seremeta przedstawienia wyczerpującej informacji na temat działań prokuratury. "Akcja prokuratury stoi w mojej ocenie także w sprzeczności z zasadą swobody badań naukowych. [...] Proszę o przedstawienie szczegółowych wyjaśnień, na które z niecierpliwością oczekują rodziny pomordowanych, wiele środowisk naukowych i patriotycznych, a także poruszona doniesieniami medialnymi opinia publiczna" - podkreśla Wąsik.

Poszukiwania ofiar reżimu komunistycznego mają priorytetowe znaczenie - zapewnia IPN. Podkreśla jednak, że zakończenie poszukiwań ofiar UB na tzw. Łączce w Warszawie wraz z przeniesieniem współczesnych pochówków nie jest możliwe bez zmiany obowiązującego prawa.

- Nikt nie ma zamiaru zaprzestać tych prac, ani nie ma zamiaru w nich przeszkadzać. Niepoważnym wydaje się stwierdzenie, że kierownictwo instytutu, które zainicjowało te poszukiwania, w tej chwili stara się je zablokować - powiedziała wiceprezes IPN Agnieszka Rudzińska. W ten sposób skomentowała spekulacje niektórych mediów, że IPN wzbrania się przed konsekwentnym wydobywaniem szczątków ofiar komunizmu, w wielu przypadkach żołnierzy podziemia antykomunistycznego, którzy po wojnie z bronią w ręku stawiali opór sowietyzacji Polski.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: żołnierze wyklęci | IPN
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy