"Grodno 1939 - Kresowe Westerplatte". W hołdzie obrońcom przed agresją sowiecką

Obrona Grodna we wrześniu 1939 roku przed sowiecką agresją była zarówno w PRL, jak i ZSRS, tematem zakazanym. Walka mieszkańców miasta nie jest obecna w polskiej świadomości narodowej, w przeciwieństwie do pamięci o obrońcach Poczty Gdańskiej, Westerplatte, Warszawy czy też bohaterach znad Bzury, którzy walczyli z niemieckim najeźdźcą.

Bohaterstwo obrońców Grodna znalazło uznanie w oczach Naczelnego Wodza gen. Władysława Sikorskiego. W grudniu 1941 roku podczas inspekcji Armii Polskiej w ZSRS, wysłuchawszy relacji z walk w Grodnie, powiedział: "Jesteście nowymi Orlętami. Postaram się, żeby wasze miasto otrzymało Virtuti Militari i tytuł Zawsze Wiernego".

Tej obietnicy nie udało mu się spełnić. W polskiej świadomości narodowej mocno zakodowana jest pamięć o Orlętach Lwowa - bohaterach walk z Ukraińcami w listopadzie 1918 roku. Ale były też inne Orlęta - te z Grodna, które w tragicznym wrześniu 1939 roku nie szczędziły krwi i sił, aby obronić swe Kresowe Westerplatte przed najazdem sowieckich wojsk.

Obronę miasta przed Sowietami organizowali wiceprezydent Roman Sawicki i szef Wojskowej Komendy Uzupełnień mjr Benedykt Serafin. Do kopania okopów i zapór przeciwczołgowych stawiły się tysiące ludzi. Major Serafin pozostawił przebywającym w koszarach 81. pułku piechoty żołnierzom wybór: kto chce odejść, niech odejdzie, kto chce walczyć - niech zostanie. Pozostali wszyscy oficerowie z Komendy Miasta i harcerze. Wraz ze zdeterminowanymi cywilami było to około 2 tys. ludzi, którzy gotowi byli bronić miasta.

Reklama

Po przekroczeniu wschodniej granicy Polski przez Armię Czerwoną w Grodnie uaktywnili się sympatyzujący z komunizmem miejscowi Żydzi i Białorusini. Od 17 września przez trzy kolejne dni ostrzeliwali polskie oddziały, udało im się też zająć jeden z kluczowych punktów miasta, jakim był Plac im. Stefana Batorego.

Dywersanci służyli także sowieckim czołgistom za przewodników po mieście. Armia Czerwona zaatakowała niespodziewanie od zachodu. Dziesięciu sowieckim czołgom udało się wjechać przez most na Niemnie do miasta. W walce z nimi najskuteczniejsze okazały się butelki z benzyną.

Za udział w walkach jeszcze w 1939 roku całe polskie rodziny wywożono do Kazachstanu. Były to pierwsze deportacje, jakich doświadczyła ludność Kresów ze strony Sowietów.

Oddział Instytutu Pamięci Narodowej w Krakowie w rocznicę sowieckiej napaści na Polskę organizuje uroczystości upamiętniające obrońców naszej wschodniej granicy sprzed 75 laty oraz ofiary sowieckiej okupacji Polski.

Program obchodów:

17 września 2014 r., Kraków
godz. 17.00 - uroczysta Msza święta w Bazylice Mariackiej w intencji obrońców Rzeczypospolitej przed agresją ZSRS oraz wszystkich ofiar sowieckiej okupacji Polski;
godz. 18.00 - formowanie przemarszu, który wraz z Kompanią Honorową Wojska Polskiego przejdzie ulicą Grodzką pod Krzyż Katyński;
godz. 18.30 - Apel Pamięci pod Krzyżem Katyńskim;
godz. 20.00 - Koncert poświęcony pamięci Orląt Grodzieńskich w Filharmonii Krakowskiej (wstęp za zaproszeniami). Podczas koncertu odbędzie się prawykonanie skomponowanego przez Krzesimira Dębskiego oratorium ku czci Orląt Grodzieńskich.

Bezpłatne zaproszenia będą do odbioru od piątku, 12 września br. w kasie Filharmonii Krakowskiej ul. Zwierzyniecka 1, od godz. 10.

opr. AS

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy