Historia "Inki" ożywa na kartach komiksu

Muzeum Wojska w Białymstoku wydało niezwykły komiks opowiadający historię sanitariuszki 5. Brygady Wileńskiej AK, Danuty Siedzikówny, ps. "Inka". Przygotowano 1000 bezpłatnych egzemplarzy drukowanych, darmową wersją online w formacie PDF, a także pierwszą w Polsce audiodeskrypcję komiksu, która - jak zapewniają wydawcy - buduje napięcie niczym dobry audiobook. Prezentujemy wybrane plansze i ich wersje audio.

Komiks miał swoją premierę 28 sierpnia 2016 roku - w dniu pogrzebu "Inki" i dokładnie 70 lat po wykonaniu na niej wyroku śmierci. Komiks i audiodeskrypcja są dostępne na stronie Muzeum Wojska w Białymstoku, wydawcy komiksu "Inka". Scenariusz napisała doktor Paulina Królikowska, a rysunki stworzył artysta Daniel Baum.

Danuta Siedzikówna "Inka" pochodziła z Białostocczyzny, była sanitariuszką 5. Wileńskiej Brygady Armii Krajowej. W 1946 roku została skazana i rozstrzelana. Miała 17 lat.

Bezpieka utajniła miejsce jej pochówku i dopiero w 2014 roku badaczom z Instytutu Pamięci Narodowej udało się odnaleźć jej szczątki w nieoznaczonym grobie na Cmentarzu Garnizonowym w Gdańsku.

Reklama

Opowiadający o jej losach komiks "Inka" oraz jego audiodeskrypcja są częścią projektu "Inka - Pamięć - Patriotyzm", przygotowanego przez edukatorów z Muzeum Wojska w Białymstoku, którzy opracowali też zajęcia edukacyjne dla młodzieży, aby wesprzeć naukę patriotyzmu. Jest to także element działań prowadzonych przez Miasto Białystok, które postanowiło docenić znaczenie i wkład nastoletniej sanitariuszki w historię Białegostoku, ogłaszając rok 2016 "Rokiem Inki". Projekt został sfinansowany ze środków Muzeum Historii Polski w ramach Programu Patriotyzm Jutra, ale dzięki udostępnieniu go bezpłatnie i w wersji audio zyskał zasięg ogólnopolski.

W Białymstoku ma również powstać pomnik upamiętniający Siedzikównę. Projekt został zgłoszony do realizacji w ramach budżetu obywatelskiego. Obecnie miasto ogłosiło konkurs rzeźbiarski na projekt pomnika. Sam pomnik - jak powiedział wiceprezydent Rudnicki - ma powstać do maja 2017 roku.

Komiks także dla niewidomych

Profesjonalna audiodeskrypcja przygotowana przez Monikę Marciniak jest pierwszą w Polsce audiodeskrypcją komiksu. Dzięki temu z historią "Inki" mogą zapoznać się też czytelnicy niewidomi i niedowidzący oraz amatorzy audiobooków. Trwające blisko 100 minut nagranie powstało z udziałem profesjonalnego lektora oraz pracowników muzeum, którzy użyczyli głosów postaciom pojawiającym się w komiksie. Powstała w ten sposób wersja audio przypomina słuchowisko radiowe i pozwala przekonać się, że do rozumienia obrazu potrzebna jest wyobraźnia - a niekoniecznie wzrok.

Przedsięwzięcie to jest również zwieńczeniem starań, które autorzy komiksu "Inka" Paulina Królikowska i Daniel Baum podejmowali w ramach pionierskiego na skalę międzynarodową projektu Komiks Braillem, od 8 lat tworząc komiksy historyczne, które mogą być czytane zarówno przez czytelników widzących, jak i czytelników niewidomych. Dotychczas w tej formule powstały komiksy o Powstaniu Warszawskim oraz o Stanisławie Grzesiuku, ale dopiero w przypadku komiksu "Inka" o Danucie Siedzikównie, dzięki wsparciu Muzeum Wojska w Białymstoku i Miasta Białystok, w tym samym czasie powstał drukowany album i jego audiodeskrypcja.

Komiks w formie PDF oraz jego wersję audio można bezpłatnie pobrać ze strony internetowej Muzeum Wojska w Białymstoku.

Tak prezentują się wybrane plansze komiksu i ich wersje audio:

"Smutno mi, że muszę umierać"

Danuta Siedzikówna urodziła się 3 września 1928 r. we wsi Guszczewina, w powiecie bielskim (Podlaskie). Była sanitariuszką 5. Wileńskiej Brygady Armii Krajowej. W 1943 r. w wieku 15 lat złożyła przysięgę AK i odbyła szkolenie sanitarne. W czerwcu 1945 r. została aresztowana przez NKWD-UB za współpracę z antykomunistycznym podziemiem. Z konwoju uwolnił ją patrol AK Stanisława Wołoncieja "Konusa", podkomendnego mjr. Zygmunta Szendzielarza "Łupaszki". "Inka" znów działała jako sanitariuszka oraz łączniczka, uczestnicząc w akcjach przeciw NKWD i UB.

W lipcu 1946 r. została wysłana do Gdańska po zaopatrzenie medyczne. W nocy z 19 na 20 lipca została aresztowana przez funkcjonariuszy UB w jednym z mieszkań konspiracyjnych w Gdańsku Wrzeszczu.

"Inkę" osadzono w więzieniu w Gdańsku. Po śledztwie, podczas którego próbowano wydobyć od niej informacje o działalności oddziału "Łupaszki", została skazana na karę śmierci przez Wojskowy Sąd Rejonowy. Obrońca z urzędu zwrócił się do prezydenta Bolesława Bieruta o skorzystanie z przysługującego mu prawa łaski. Pod listem nie było podpisu Siedzikówny. Bierut odpowiedział odmownie.

Do krewnych "Inki" dotarł gryps, w którym sanitariuszka napisała: "Jest mi smutno, że muszę umierać. Powiedzcie mojej babci, że zachowałam się jak trzeba". Wyrok wykonano 28 sierpnia 1946 r. w gdańskim więzieniu.

W 2014 r. zespół IPN pod kierownictwem prof. Krzysztofa Szwagrzyka, podczas prac na Cmentarzu Garnizonowym w Gdańsku, odnalazł i ekshumował szczątki młodej kobiety z przestrzeloną czaszką. 1 marca 2015 r., w Narodowym Dniu Pamięci Żołnierzy Wyklętych IPN ogłosił, że badania genetyczne potwierdziły, iż są to szczątki Danuty Siedzikówny "Inki".

Miejsce odnalezienia szczątków "Inki" w Gdańsku upamiętniono tablicą, w tym mieście stanął też jej pomnik.

28 sierpnia, w 70. rocznicę jej śmierci, na gdańskim Cmentarzu Garnizonowym odbył się pogrzeb "Inki".

źródło: materiały prasowe/PAP/Interia

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy