IPN uczci Narodowy Dzień Pamięci Polaków ratujących Żydów

IPN w całej Polsce uczci Narodowy Dzień Pamięci Polaków ratujących Żydów pod okupacją niemiecką. Dzisiaj łatwo się o tej pomocy dyskutuje, ale warto spytać się samych siebie, czy my byśmy jej udzielili – mówił w czwartek w Warszawie prezes IPN Jarosław Szarek.

Dzień Pamięci Polaków ratujących Żydów będzie obchodzony w Polsce po raz drugi; święto to w 2017 r. zainicjował prezydent Andrzej Duda. Przypada 24 marca - w tym roku 75 lat od zamordowania przez niemieckich żandarmów Józefa i Wiktorii Ulmów, ich dzieci i ukrywanych przez tę rodzinę Żydów.

"Narodowy Dzień Pamięci Polaków ratujących Żydów pod okupacją niemiecką ma dla nas rzeczywiście bardzo ważne znaczenie" - podkreślił Szarek, otwierając w czwartek w stołecznym Centrum Edukacyjnym IPN "Przystanek Historia" wystawę o Polakach ratujących Żydów na Kresach Wschodnich. "To tylko jedno z przedsięwzięć Instytutu Pamięci Narodowej, ponieważ pomoc Polaków w czasie okupacji niemieckiej miała kilka wymiarów" - dodał.

Reklama

Prezes IPN przypomniał, że jednym z tych wymiarów była pomoc polskich struktur państwowych, której symbolem był legendarny kurier i emisariusz Polskiego Państwa Podziemnego Jan Karski - informujący Zachód o Holokauście, a także Rada Pomocy Żydom "Żegota" - fenomen Polskiego Państwa Podziemnego w skali całej okupowanej Europy. "Żegota" była organizacją, która w okresie drugiej wojny światowej miała za swoje zadanie wyłącznie ratowanie Żydów.

Prezes IPN przypomniał też o prowadzonej w konspiracji działalności instytucjonalnej mającej na celu ratowanie Żydów, w tym szczególnie Kościoła katolickiego, czego przykładem jest działalność siostry zakonnej Matyldy Getter i jej współpracowniczek ze Zgromadzenia Sióstr Franciszkanek Rodziny Maryi. "Ocalonych zostało kilkaset dzieci, a w pomoc było zaangażowanych co najmniej 120 sióstr, które stworzyły całą sieć pomocy. Współpracując m.in. ze znaną na całym świecie Ireną Sendlerową, która wyprowadzała dzieci z getta, siostry następnie ukrywały je w sierocińcach" - opowiadał Szarek.

"To zapomniana historia, którą warto z okazji Dnia Pamięci o Polakach ratujących Żydów przypomnieć" - podkreślił.

Kolejnym wymiarem pomocy Polaków ratujących Żydów w czasie niemieckiej okupacji - jak dodał prezes IPN - była pomoc indywidualna, której symbolem z kolei była m.in. rodzina Ulmów, ale także rodzina Baranków czy Kowalskich. Tłumacząc znaczenie dnia pamięci poświęconego Polakom pomagającym Żydom Szarek przypomniał, że za taką pomoc w okupowanej przez Niemców Polsce groziła kara śmierci. Podkreślił, że śmierć z ręki okupantów groziła nie tylko osobie, która pomagała Żydom, ale także całej jej rodzinie. "Kim trzeba było być, żeby w tym oceanie nienawiści i zła pomóc osobom często obcym? Trzeba było być przede wszystkim człowiekiem przyzwoitym i prawym. Cena przyzwoitości i prawości była bardzo wysoka" - mówił prezes IPN, zaznaczając, że o wielu przykładach polskiej pomocy już się nie dowiemy, ponieważ po wojnie wiele osób - z powodu skromności - nie opowiadało o swoim zaangażowaniu na rzecz Żydów.

"Dzisiaj łatwo się o tych rzeczach mówi i dyskutuje, ale postawmy się w miejsce tych ludzi, skonfrontujmy się z ich postawami. Czy dzisiaj, gdyby ktoś zapukał do naszych mieszkań z prośbą o kromkę chleba, o szklankę wody, o ukrycie, i gdybyśmy znali cenę, którą możemy za to zapłacić, czy byśmy się na to zdobyli?" - dodał Szarek.

Przedsięwzięcia IPN przygotowane z okazji Narodowego Dnia Pamięci Polaków ratujących Żydów pod okupacją niemiecką przedstawił dyrektor Biura Edukacji Narodowej IPN Adam Hlebowicz. Wymienił m.in. projekcje filmu dokumentalnego pt. "Paszporty Paragwaju", opowiadającym o działalności polskich dyplomatów Aleksandra Ładosia i Konstantego Rokickiego, dzięki którym uratowano co najmniej kilkuset Żydów z Holokaustu. Film ten, w reżyserii Roberta Kaczmarka, można będzie zobaczyć w wielu polskich miastach, a w niedzielę wieczorem zostanie również pokazany w telewizji publicznej.

Dyrektor Hlebowicz zapowiedział także wideoczat pt. "Jak było naprawdę, czyli Polacy i Żydzi w czasie okupacji" z udziałem m.in. dr. Piotra Gontarczyka, który będzie można obejrzeć jeszcze w czwartek o godz. 18 na kanale IPNtv oraz na profilu głównym IPN na Facebooku. Poinformował też, że w głównych budynkach Poczty Polskiej w Białymstoku, Bydgoszczy, Lublinie, Łodzi i Tarnowie będzie można obejrzeć wystawę o "Żegocie".

Instytut zaprosił również na nową wystawę pt. "Czyny świadczą o człowieku Polacy udzielający pomocy Żydom podczas Holocaustu na Kresach Wschodnich Rzeczypospolitej Polskiej", którą można obejrzeć w warszawskim "Przystanku Historia". "Ekspozycja obejmuje wschodnie ziemie II Rzeczypospolitej Polskiej według przedwojennego podziału administracyjnego. Prezentuje fotografie wykonane podczas wojny, kilka lat przed jej rozpoczęciem i po jej zakończeniu. Obok zdjęć Polaków starano się pokazać ich żydowskich braci oraz miejsca ukrywania. Na wystawie znalazły się także wybrane, nigdzie dotąd niepublikowane dokumenty, potwierdzające pomoc udzielaną Żydom przez polskich mieszkańców Kresów Wschodnich II RP" - poinformował IPN.

Za działania IPN podziękowała prezes Polskiego Towarzystwa Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata Anna Stupnicka-Bando. IPN wspólnie Towarzystwem i Urzędem ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych zorganizuje także uroczystości 24 marca w Warszawie. Planowane jest m.in. odsłonięcie tablicy w hołdzie Matyldzie Getter oraz innym osobom ratującym żydowskie dzieci, a także otwarcie wystawy IPN poświęconej siostrom franciszkankom. Wydarzenia te poprzedzą msza w Katedrze Polowej Wojska Polskiego oraz ceremonia składania wieńców przy Grobie Nieznanego Żołnierza na placu Józefa Piłsudskiego w Warszawie.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy