Obława augustowska: IPN prosi o pomoc USA
Czy Józef Światło i dwaj inni ubecy, którzy uciekli na Zachód, wiedzieli coś o obławie augustowskiej? Prokurator z IPN pyta o to Amerykanów - informuje "Rzeczpospolita".
Pion śledczy białostockiego oddziału IPN, który prowadzi śledztwo w sprawie obławy augustowskiej, skierował do amerykańskich władz wniosek o pomoc prawną.
Prokurator Zbigniew Kulinowski pyta, czy w archiwum państwowym w Waszyngtonie znajdują się jakiekolwiek informacje na temat tej zbrodni. Śledczy chcą wiedzieć, czy są tam relacje trzech funkcjonariuszy komunistycznych służb bezpieczeństwa, którzy uciekli na Zachód: Ignacego Ramotowskiego, Andrzeja Czyżnikowskiego (uciekli w 1946 r.) oraz Józefa Światły, który uciekł do USA w 1953 roku. Światło w chwili ucieczki był zastępcą dyrektora Departamentu X Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego, a wcześniej - w grudniu 1945 r., czyli kilka miesięcy po obławie - został zastępcą kierownika UBP w Olsztynie.
Obława augustowska to największa niewyjaśniona zbrodnia na Polakach po II wojnie światowej. Od 10 do 25 lipca 1945 r. na terenie Suwalszczyzny wojska NKWD oraz 1. Pułku Praskiego Wojska Polskiego zorganizowały zakrojoną na wielką skalę obławę przeciwko żołnierzom podziemia. W nieznanym kierunku wywieziono co najmniej 600 osób.
Śledczy mają nadzieję, że uda się wreszcie odkryć miejsce pochówku przynajmniej kilku żołnierzy zatrzymanych przez Sowietów i zabitych podczas ucieczki z transportu, a potem pochowanych w pasie drogi na odcinku Giby-Rygol. Z informacji "Rzeczpospolitej" wynika, że w kwietniu archeolodzy przeprowadzą w tej okolicy prace sondażowe.