Pierwsze szkielety znalezione na warszawskim Służewie
Siedem ofiar, w tym jedną w trumnie, znaleźli do tej pory archeolodzy pracujący na warszawskim Służewie - pisze "Nasz Dziennik". Archeolodzy od trzech dni przy ulicy Wałbrzyskiej szukają szczątków ofiar komunistycznego terroru.
"Nie mamy wątpliwości, że to więźniowie. Świadczy o tym pochówek, który tutaj został przez nas odkryty. Ci ludzie są w dużym dole, ich szczątki są nieułożone, splecione ze sobą" - relacjonuje gazecie kierujący pracami profesor Krzysztof Szwagrzyk.
Według niego podjęte do tej pory kości należą do młodych ludzi.
Profesor Szwagrzyk mówił wcześniej, że na bardzo dużym terenie cmentarza na Wałbrzyskiej może spoczywać nawet około tysiąca osób. Przy Wałbrzyskiej chowano osoby nie tylko skazane na karę śmierci, ale też zakatowane podczas śledztwa, czy zmarłe we wszystkich więzieniach komunistycznych na terenie Warszawy.
Profesor Szwagrzyk nie wyklucza, że mogą tu spoczywać dowódcy Narodowego Zjednoczenia Wojskowego, duchowni oraz wielu żołnierzy antykomunistycznego podziemia.