"Rebelia i trauma Polaków" - niemiecka agencja o powstaniu warszawskim

Niemcy często mylą je z powstaniem w getcie. Dla Polaków powstanie warszawskie jest jednak jednym z najważniejszych wydarzeń historii najnowszej - pisze niemiecka agencja informacyjna DPA. Przypomina, że w Niemczech dopiero od dekady więcej mówi się o zrywie Polaków z sierpnia 1944 roku.

"O powstaniu Żydów w warszawskim getcie wielu Niemców z pewnością słyszało. Ale już mniej Niemców wie o rebelii warszawskiej z 1 sierpnia 1944 roku" - tak pisze o powstaniu warszawskim niemiecka agencja prasowa DPA, przypominając, że w niedzielę 2 sierpnia ZDF, drugi program telewizji publicznej, pokaże "Miasto 44" ("Warschau 44") Jana Komasy.

ZDF wyemituje film o 22.00 - w porze najwyższej oglądalności. Tuż po nim o 23.55 pokaże dokument o powstaniu. Dzień wcześniej, w sobotę, mija 71. rocznica wybuchu powstania warszawskiego.

DPA opisuje krótko fabułę filmu Komasy, skupiając się na wątku miłosnym - romansie między głównymi bohaterami Józefem i Alą. Podkreśla, że wszystko dzieje się w okupowanej przez Niemców Warszawie, której mieszkańcy narażeni są na terror i przemoc. Do miasta zbliża się Armia Czerwona i "pojawiają się nadzieje na szybkie zwycięstwo nad znienawidzonymi nazistami". 

Reklama

Ale mieszkańcy, zwłaszcza ci młodzi, nie chcą wymiany jednego okupanta na drugiego, tylko własnego państwa i "rozpoczynają bunt". Brakuje im jednak broni, alianci zostawiają miasto bez pomocy, a sowieci po prostu obserwują, co się dzieje. "Powstanie upada po 63 dniach i do dziś pozostaje dla wielu Polaków narodową traumą" - podsumowuje niemiecka agencja.

"Prace nad filmem zajęły 33-letniemu Komasie cztery lata, reżyser postawił głównie na szokujące obrazy. Jest dużo strzelania i śmierci, wszystko się wali i pali, krew płynie strumieniami" - czytamy. "Można pomyśleć, że pokażą jeszcze jeden film o wojnie i to na dodatek w wakacje. Ale to przenikliwa opowieść o tym zapomnianym w niemiecko-polskiej historii wydarzeniu" - podsumowuje z niemieckiej perspektywy DPA.

Przełomowa wizyta kanclerza

Powstanie warszawskie, które wybuchło 1 sierpnia 1944 roku o 17.00, było największą akcją zbrojną podziemia w okupowanej przez Niemców Europie. Planowane na kilka dni, trwało ponad dwa miesiące. W walkach w Warszawie udział wzięło 40-50 tys. powstańców, z których zginęło ok. 18 tys., a 25 tys. zostało rannych. Straty wśród ludności cywilnej były ogromne i wynosiły co najmniej 180 tys. zabitych.

Pozostałych przy życiu mieszkańców Warszawy, ok. 500 tys., wypędzono z miasta, które po Powstaniu Warszawskim zostało niemal całkowicie spalone i zburzone. Fakty te do niedawna były zupełnie nieznane niemieckiej opinii publicznej. Zainteresowanie niemieckich mediów tą tematyką rozpoczęło się dopiero od wizyty kanclerza Schroedera na obchodach 60. rocznicy wybuchu powstania 1 sierpnia 2004 roku.

DPA / Monika Margraf, Redakcja Polska Deutsche Welle


Deutsche Welle
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy