"Rz": Pamięć o ofiarach III Rzeszy na zachodzie II RP

Zwykle przypomina się Katyń, Powstanie Warszawskie, rzeź wołyńską, co oczywiście jest jak najbardziej słuszne, ale gdzieś ginie pamięć o losach Polaków na ziemiach włączonych do III Rzeszy - mówi "Rzeczpospolitej" historyk IPN Michał Kurkiewicz.

Zwykle przypomina się Katyń, Powstanie Warszawskie, rzeź wołyńską, co oczywiście jest jak najbardziej słuszne, ale gdzieś ginie pamięć o losach Polaków na ziemiach włączonych do III Rzeszy - mówi "Rzeczpospolitej" historyk IPN Michał Kurkiewicz.

Instytut Pamięci Narodowej współorganizuje akcję "Zapal znicz pamięci". W niedzielę odbędzie się jej 6. edycja. Chodzi o przypomnienie zbrodni dokonanych przez Niemców na Polakach jesienią 1939 r. na obszarze II Rzeczypospolitej wcielonym do III Rzeszy.

Na terenach zachodnich czasy masowego terroru zaczęły się niemal od razu, w Generalnym Gubernatorstwie, przyszły dużo później - mówi Kurkiewicz, przypominając, że w 1939 r. do Niemiec inkorporowano Śląsk, Wielkopolskę, Pomorze, ziemie łódzką i ciechanowską.

Zaczęły się masowe rozstrzeliwania; do końca 1939 r. na tych terenach Niemcy zamordowali 40 tys. Polaków; na masową skalę wysiedlano ludność polską, a na ich miejsce osiedlano Niemców - mówi historyk IPN.

Reklama

Do niedzielnej akcji może dołączyć każdy. Na stronie www.zapal-znicz.ipn.gov.pl jest lista lokalnych miejsc kaźni, pod którymi 26 października zapłoną znicze.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy