"Rzeczpospolita": Ekshumacja ofiar: Największy taki projekt w Europie
Do IPN trafia coraz więcej informacji o miejscach tajnych pochówków zbrodni niemieckich i komunistycznych.
Polska prowadzi w tej chwili największy w Europie projekt poszukiwania i identyfikacji ofiar zbrodni. To efekt sukcesu związanego z identyfikacją pochowanych w kwaterze na Łączce - czytamy w artykule Marka Kozubala w "Rzeczpospolitej".
"W tym roku będziemy w terenie ok. 60 dni, to kilka razy więcej niż w poprzednich latach" - mówi gazecie dr Andrzej Ossowski, kierownik Polskiej Bazy Genetycznej Ofiar Totalitaryzmów, która działa przy Pomorskim Uniwersytecie Medycznym.
"W tym roku będziemy pracowali m.in. na terenie aresztu śledczego w Białymstoku, na Wale Pomorskim, gdzie poszukiwane są szczątki żołnierzy Wojska Polskiego, ponadto w Lublinie. Identyfikujemy ofiary z obozu w Sobiborze, a także z Glinnika pod Krakowem. Prowadzimy identyfikacje kilkuset osób" - opisuje dr Ossowski.
Prowadzone są poszukiwania pochówku m.in. dowódcy Batalionów Chłopskich z Lubelszczyzny mjr Stanisława Basaja, ps. Ryś, czy ppor. Zdzisława Badochy, ps. Żelazny, dowódcy szwadronu 5. Wileńskiej Brygady AK mjr. "Łupaszki".
Do IPN trafia też coraz więcej informacji o miejscach tajnych pochówków.
"Nasze prace spotykają się z olbrzymim zainteresowaniem społecznym. Coraz więcej bliskich ofiar decyduje się na oddanie materiału do badań genetycznych. Mają nadzieję, że dzięki temu uda się zidentyfikować ich dziadków, rodziców" - przyznaje prof. Krzysztof Szwagrzyk z IPN.
"Nasze badania pokazują, że genetyka może być powszechnie, a nie incydentalnie, wykorzystywana do identyfikacji. W Polsce prowadzony jest największy taki projekt w Europie" - dodaje dr Ossowski.
Więcej w "Rzeczpospolitej".