"Rzeczpospolita": Smiersz mordował w obławie augustowskiej

Wiadomo, które sowieckie jednostki wojskowe uczestniczyły w obławie augustowskiej, a także kto nimi dowodził. Informacje ujawnili sami Rosjanie – pisze "Rzeczpospolita".

Naukowcy wzięli pod lupę dokumenty opublikowane w 2017 r. przez rosyjskie MON, dotyczące przeprowadzonej latem 1945 r. obławy na żołnierzy podziemia niepodległościowego.

Wyniki prac Tadeusza Radziwonowicza z Archiwum Państwowego w Suwałkach oraz Barbary Bojaryn-Kazberuk, b. szefowej białostockiego IPN, opublikowano w książce "Obława augustowska 1945. Okoliczności i ofiary w dokumentach archiwalnych".

Zdaniem autorów przyczyną obławy była duża aktywność w północno-wschodniej Polsce niepodległościowych organizacji, co mogło spowodować upadek władzy ludowej w tym regionie. Sowieci chcieli też udrożnić kanały komunikacyjne z obwodu kaliningradzkiego do sowieckich republik Litwy i Białorusi. Przede wszystkim chodziło o likwidację polskiego i litewskiego podziemia - pisze na łamach "Rzeczpospolitej" Marek Kozubal. 

Reklama

12 lipca 1945 r. ponad 50 tys. sowieckich żołnierzy III Frontu Białoruskiego, głównie z 50. Armii, otoczyło teren o powierzchni 3,5 tys. km kw. Rosjanie otrzymali wsparcie pododdziałów 1. Praskiego Pułku Piechoty, którym dowodził por. Maksymilian Sznepf, oraz funkcjonariuszy powiatowego urzędu bezpieczeństwa i milicjantów z Suwałk i Augustowa. Rozkaz bojowy przeprowadzenia operacji 12-18 lipca podpisali gen. por. Fiodor Ozierow z 50. Armii, członek Rady Wojennej Mikołaj Ponomariow i szef sztabu gen. mjr Mikołaj Garnicz.

Z ujawnionych przez rosyjskie MON raportów sztabu III Frontu Białoruskiego wynika, że 12-18 lipca 1945 r. zostało zatrzymanych 5416 osób, w tym 607 "bandytów". Z kolei z dokumentu skierowanego do naczelnika sztabu III Frontu Białoruskiego z 24 lipca 1945 r. wynika, że od 12 do 22 lipca zatrzymano 5696 osób.

Nie ma pewności, ilu z tych, którzy zostali w areszcie, zostało zamordowanych. Pietrow uważa, że Sowieci zabili 575 osób - tyle spraw śledczych zachowało się w archiwum KGB. Rozstrzelaniem Polaków miał się zająć zespół operacyjny i batalion Zarządu Kontrwywiadu Smiersz III Frontu Białoruskiego. Całością operacji dowodzili zastępca szefa tej formacji gen. mjr Iwan Gorgonow i naczelnik Smiersz III Frontu Białoruskiego gen. por. Paweł Zieleninow.

Więcej w "Rzeczpospolitej"

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy