"Rzeczpospolita": Stalinowski ubek spocznie na Powązkach

Zmarły 24 marca pułkownik Władysław Wojtasik, wyszkolony w Moskwie i czynnie zwalczający podziemie niepodległościowe ubek, zostanie pochowany na prestiżowych Wojskowych Powązkach.

Jak ujawnia "Rzeczpospolita", w czwartek na warszawskich Powązkach odbędzie się pogrzeb pułkownika Władysława Wojtasika. Ubek zaczynał "karierę" w Powiatowym Urzędzie Bezpieczeństwa w Ząbkowicach Śląskich w 1945 roku. Później przeniósł się do urzędu wojewódzkiego we Wrocławiu, a od 1950 roku pracował w Departamencie III Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego. W najgorszym okresie stalinizmu ten departament odpowiadał za walkę z podziemiem niepodległościowym.

Wojtasik skończył roczny kurs KGB w Moskwie, po czym rozpoczął pracę w Komitecie do spraw Bezpieczeństwa Publicznego. Kariera w bezpiece była dla stalinowca przepustką do pracy w dyplomacji. Był m.in. rezydentem wywiadu w Paryżu, a w późniejszych latach ambasadorem PRL w Rumunii i w Chińskiej Republice Ludowej - czytamy.

Reklama

Dlaczego Wojtasik spocznie na Powązkach, jeżeli we wrześniu ubiegłego roku szef MON Tomasz Siemoniak wydał decyzję zamykającą Wojskowe Powązki dla wojskowych, którzy karierę robili w PRL? - pyta "Rzeczpospolita". Jak dowiedziała się gazeta, Wojtasik ma tam grobowiec rodzinny.

Na pogrzebie ubeka zabraknie honorowej asysty wojskowej, choć do Dowództwa Garnizonu Warszawa wpłynął taki wniosek. "Dowódca odmówił na podstawie opinii przesłanej z IPN" - informuje rzeczniczka garnizonu ppłk Joanna Klejszmit-Bodziuch.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Urząd Bezpieczeństwa | żołnierze wyklęci
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama