"Rzeczpospolita": Triumf ubeków po latach
Sąd okręgowy w Białymstoku oddalił wniosek o odszkodowanie i zadośćuczynienie za pozbawienie Józefa Niechody życia przez funkcjonariuszy Urzędu Bezpieczeństwa - informuje "Rzeczpospolita" w artykule Marka Kozubala. "Okazuje się, że bezkarnie mogli kogoś zamordować, a rodzina nie ma szans na zadośćuczynienie" – komentuje orzeczenie dr Marcin Zwolski, historyk z IPN.
O odszkodowanie wnioskowała rodzina bestialsko zamordowanego. Swoje roszczenia oparła na ustawie z 1991 r. o uznaniu za nieważne orzeczeń wydanych wobec osób represjonowanych za działalność na rzecz niepodległego bytu państwa polskiego.
Sąd nie miał wątpliwości, że Niechodę zamordowali ubecy. Uznał jednak, że nie ma dowodów, aby prowadził on świadomą działalność na rzecz odzyskania przez Polskę niepodległości. I to pomimo że ubecy podejrzewali go o nielegalne posiadanie broni i współpracę z organizacją Wolność i Niezawisłość, której miał dostarczać żywność - pisze "Rzeczpospolita".
W grudniu 1949 roku Niechodę zatrzymali funkcjonariusze Urzędu Bezpieczeństwa w Bielsku Podlaskim. Ktoś na niego doniósł, że posiada broń. Pod wpływem bicia Niechoda przyznał się do zarzucanych czynów. Postawiony przed szefem Urzędu Bronisławem Bortnowskim odwołał zeznania i powiedział, że przyznał się pod wpływem tortur.
Odwołanie zeznań kosztowało Niechodę życie. Do brutalnie go przesłuchujących referentów - Bogusława Pytlarza i Jana Żyty - oraz kierownika Referatu III Wiktora Trochimczyka dołączył kolejny oprawca - Bortnowski.
Józef Niechoda zmarł 30 grudnia 1949 roku.
"Złożymy apelację" - zapowiada na łamach "Rzeczpospolitej" Halina Zarachowicz, córka zabitego.
Więcej w "Rzeczpospolitej" i na http://www4.rp.pl/