Sobowtór? Rozwiązano zagadkę Rudolfa Hessa
Czy mężczyzna osadzony po wojnie w berlińskim więzieniu Spandau był sobowtórem niemieckiego zbrodniarza Rudolfa Hessa? Ujawnione badania DNA ujawniają prawdę o konspiracyjnej teorii na temat jednego z najbliższych współpracowników Adolfa Hitlera.
Przypomnijmy, że w 1941 roku Rudolf Hess, wówczas jedna z najważniejszych osób w nazistowskich Niemczech, samotnie poleciał do Wielkiej Brytanii, by na własną rękę wynegocjować traktat pokojowy z Londynem. Niemiec wylądował w Szkocji, gdzie zamiast toczyć rozmowy pokojowe, został po prostu aresztowany. Plan Hessa spalił na panewce, a on sam od tego czasu aż do śmierci przebywał w różnych więzieniach. Po zakończeniu wojny trafił do słynnego berlińskiego zakładu karnego Spandau. Tam zmarł w 1987 roku.
Tożsamość więźnia o symbolu "Spandau #7" od początku budziły jednak wątpliwości. Wielu uważało, że w berlińskim więzieniu osadzono sobowtóra Hessa, a Niemiec ukrył się i przebywa na wolności. O tym, że hipotezy te traktowano poważnie świadczy fakt, że Brytyjczycy przeprowadzili aż cztery śledztwa w tej sprawie. W tożsamość więźnia wątpił amerykański prezydent Franklin D. Roosevelt, który zmarł przed zakończeniem drugiej wojny światowej.
W 2011 roku wydawało się, że mająca ponad 70 lat teoria o uwięzieniu sobowtóra Hessa, nigdy nie zostanie rozwiązana. Wówczas bowiem rząd niemiecki zdecydował się na spopielenie zwłok Hessa. Sądzono, że tym samym zniknęła możliwość sprawdzenia DNA więźnia Spandau.
Ostatecznie, ponad 30 lat po śmierci Hessa, zagadka została jednak rozwiązana dzięki badaniom emerytowanego amerykańskiego lekarza wojskowego Shermana McCalla i kryminologa z Austrii Jana Cemper-Kiesslicha. Amerykanin natrafił bowiem na próbkę krwi Hessa pobraną jeszcze w latach 80. i postanowił rozstrzygnąć spiskową teorię na temat tożsamości więźnia Spandau. Wraz z Cemper-Kiesslichem dotarli do krewnego Hessa, który udostępnił materiał porównawczy do badania DNA. Wyniki analizy udowodniły, że to prawdziwy Rudolf Hess był więźniem Spandau.