Tajemnice listów z KL Płaszów

Przedwojenne i powojenne losy Żydów, którzy pisali z obozu Płaszów listy do skromnego urzędnika kolejowego Stanisława Pamuły, mają zamiar odtworzyć historycy m.in. z Krakowa - informuje "Dziennik Polski".

Setki dokumentów przypadkowo odkryto niedawno w Wieliczce. Można z nich wywnioskować, że w obliczu nadchodzącej Zagłady Stanisław Pamuła stał się depozytariuszem majątków niektórych rodzin żydowskich. I w razie potrzeby przesyłał im pomoc (pieniądze, lekarstwa, odzież) m.in. do obozu Płaszów.

Pierwszym krokiem będzie przetłumaczenie listów, pisano je bowiem nie tylko po polsku, ale również w języku niemieckim i hebrajskim. Później przyjdzie czas na kwerendę archiwalną, która pozwoli ustalić, czy autorzy listów przeżyli okupację. Powojenne relacje Żydów, którzy przeszli przez obóz pracy i obóz koncentracyjny Płaszów, mogą być przechowywane w Żydowskim Instytucie Historycznym w Warszawie, Instytucie Yad Vashem oraz Muzeum Bojowników Getta w Izraelu, a także w zbiorach Instytutu Pamięci Narodowej.

Reklama
PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy