Wiosną 2015 r. rozpocznie się budowa Muzeum Bitwy Warszawskiej

Wiosną 2015 r. w podwarszawskim Ossowie ma rozpocząć się budowa Muzeum Bitwy Warszawskiej. Ma ono składać się z trzech pawilonów, ułożonych w nieregularny, symbolizujący przebieg bitwy ciąg, zakończony przeszkloną ścianą otwartą na miejsce bitwy z 1920 r.

Budynek muzeum ma powstać na terenie Parku Kulturowego w Ossowie, gdzie znajdują się miejsca upamiętniające bitwę warszawską m.in. kaplica i cmentarz wojenny z pomnikiem i krzyżem upamiętniającym uczestnika walk 1920 r. ks. Ignacego Skorupkę. - Działka pod muzeum, znajdująca się na terenie gminnym, jest gotowa. Działamy według koncepcji funkcjonalno-architektonicznej opracowanej w zeszłym roku - powiedział PAP Maksym Gołoś, dyrektor Samorządowej Instytucji Kultury "Park Kulturowy - Ossów - Wrota Bitwy Warszawskiej 1920 roku", powołanej w 2012 r. przez władze gminy Wołomin, która jest inwestorem budowy placówki.

Reklama

Muzeum ma składać się z trzech głównych pawilonów połączonych przeszklonymi świetlikami. Patrząc z góry bryła ma mieć kształt nieregularnych bloków, układających się w ciąg symbolizujący nieregularny przebieg frontu podczas bitwy i zakończonych przeszkloną ścianą otwartą na miejsce walk z 1920 r. Pawilony mają być zaciemnione, z "atmosferą kinową", a przeszklenia między nimi mają stanowić "pozytywną" przestrzeń. W ostatnim pawilonie planowane jest zorganizowanie dużej, otwartej przestrzeni zewnętrznej, która ma podkreślać "ostateczne zwycięstwo Polaków nad komunizmem, które zaczęło się w Ossowie".

Placówka ma pełnić trzy podstawowe funkcje - edukacyjną, badawczo-naukową i wystawienniczą. Na dwóch piętrach budynku przewidziano przestrzenie na ekspozycje stałe i czasowe oraz miejsca, gdzie będzie się można zapoznać ze źródłami, prowadzić lekcje historii, organizować odczyty czy sympozja. Organizatorzy planują wykorzystanie na ekspozycji multimediów oraz prezentowanie gromadzonych eksponatów historycznych. Ma być to miejsce żywe, przybliżające historię w interaktywny sposób. Teren wokół muzeum także ma być miejscem wystaw plenerowych.

- Jesteśmy na etapie prac projektowych. Udało się, niestety dopiero za trzecim razem, rozstrzygnąć przetarg na dokumentację projektową. W listopadzie powinniśmy mieć gotowy projekt budowlany wraz z kosztorysem inwestorskim i pozwoleniami na budowę. Liczymy, że wiosną przyszłego roku uda się wbić pierwsze łopaty i rozpocząć budowę. Przyszły rok przyniesie też rozstrzygnięcia w kwestii ekspozycji stałej muzeum. Będziemy wiedzieć jakie proporcje będzie miała nowoczesna ekspozycja oparta na multimediach, ile będzie rekonstrukcji, artefaktów i muzealiów - mówił Gołoś.

Jak zaznaczył, na początku konieczne będzie rozstrzygnięcie kilku kluczowych kwestii projektowych, co ma mieć wpływ na koszt inwestycji. - Na tym etapie będziemy decydować, czy chcemy mieć droższe elewacje, czy tańsze, jaki będzie np. dach i rozwiązania w środku. Wtedy będziemy mogli oszacować koszty budowy i pozyskiwać środki. Głównym donatorem jest gmina Wołomin. Natomiast nie ukrywam, że będziemy musieli także pozyskiwać środki z zewnątrz. I tu patrzymy w stronę funduszy unijnych i środków będących w dyspozycji ministra kultury. Jednak dopóki nie ma kosztorysu inwestorskiego i projektu budowlanego trudno zwracać się o dofinansowanie. Etap starań o środki planujemy więc w przyszłym roku - zapowiada dyrektor.

Podkreślił, że pierwotna koncepcja architektoniczna placówki nie uległa zmianie, choć na etapie prac projektowych są możliwe pewne odstępstwa w zależności od budżetu. - Na pewno wiemy, że trzeba będzie trochę podnieść każdy poziom budynku. Inne zmiany są raczej kosmetyczne i nie będą miały wpływu na symbolikę budynku i generalne założenia - zaakcentował Gołoś.

Nie przewiduje też poważnych odstępstw od projektowanej kwoty 10 mln zł na inwestycję. - Mamy pewne widełki - można wybrać rozwiązania droższe i tańsze, zależy jakimi funduszami będziemy dysponować. Szacujemy, że może to być od ok. 10 do 13 mln w wersji bardziej rozbudowanej, np. jeżeli zgodnie z projektem zachowamy pomysł żywej zieleni na dachu. Wtedy trzeba by przeznaczyć na to więcej na etapie inwestycyjnym i późniejszej konserwacji. Jeżeli zdecydujemy się na bardziej tradycyjne rozwiązania, cena oczywiście się zmniejszy - wyjaśnił dyrektor.

- Myślę, że do 2017-2018 roku powinniśmy oddać przynajmniej część inwestycji. Staramy się wszystko zaplanować i zorganizować tak, by na obchody okrągłej rocznicy bitwy warszawskiej w 2020 r. mieć już nowoczesną placówkę, która będzie gospodarzem obchodów. Chcemy, by 1920 rok kojarzył się Polakom pozytywnie, żeby czerpali radość i dumę z faktu bycia cząstką narodu o takiej historii. I tę historię będziemy chcieli pokazać, przybliżyć, jaki wpływ to sierpniowe zwycięstwo miało na naszą niepodległość, na rozwój naszego państwa i całej Europy - podsumował Gołoś.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: Bitwa Warszawska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy