Matka polskiego króla odpowiedzialna za rzeź 3 tys. osób. Wymknęło się spod kontroli
Krwiożerczość przypisuje się wielu władczyniom. Anglia miała swoją Marię Tudor, która zyskała przydomek Krwawa Mary, Węgry - owianą legendami Elżbietę Batory, która ponoć piła krew dziewic. Sporo na sumieniu miała też "Semiramida północy", caryca Katarzyna II. O jej imiennicze, Katarzynie Medycejskiej, wspomina się rzadziej, choć to właśnie ona odpowiada za rozpętanie rzezi, w której zginęło 3000 osób. Kim była królowa Francji - na tyle tolerancyjna, że potrafiła zgodnie żyć z kochanką męża i wystarczająco zawzięta, by doprowadzić do masakry na tle religijnym?
Medyceusze - to dziś brzmi dumnie, ale w czasach Katarzyny nie było to nazwisko robiące wielkie wrażenie na dworach Europy. Mimo że dwóch stryjów Katarzyny zasiadało na tronie papieskim (Leon X, Klemens VII), to rodzina ta była uważana za kupiecką, a co za tym idzie - gorszą. "Plebejusze, bankierzy. Agitatorzy, trybuni pospólstwa" - taką charakterystykę Medyceuszy znajdujemy w książce Jeana des Carsa.
"Niskie" pochodzenie nie zostanie jej nigdy zapomniane, jednak dzięki papieskiemu poparciu rośnie wartość na rynku matrymonialnym tej osieroconej we wczesnym dzieciństwie dziewczynki.
Jako 14-latka wychodzi za mąż za Henryka de Valois, ale nie stanowią wzorcowego małżeństwa. Chociaż Katarzyna to sympatyczna dziewczyna o zgodnym charakterze, lubiana na dworze, to jednak Henryk nie darzy jej miłością. Może dlatego, że jest uważana za brzydką, a może dlatego, że jego serce jest już zajęte.
Henryk szaleje za 20 lat starszą od siebie kochanką, Dianą de Poitiers. W momencie nawiązania romansu Diana ma 39 lat, a trzeba zaznaczyć, że dzieje się to w czasach przed wynalezieniem botoksu i nici liftingujących. Do dyspozycji Diany pozostają takie "kosmetyczne triki", jak wysypianie się i mycie się w zimnej wodzie...
I chociaż Henryk pozostanie w szponach metresy do końca swoich dni, stosunki między jego żoną a kochanką będą się układały zadziwiająco dobrze. Diana pilnuje, by Henryk wywiązywał się z małżeńskich obowiązków, a Katarzyna przymyka oko na istnienie Diany. Chociaż obie panie starają się, aby pożycie małżeńskie przebiegało bez zarzutów, efektów brak i Katarzyna przez 9 lat nie zachodzi w ciążę.
Problem nie polega jedynie na niespełnionych instynktach rodzicielskich, chodzi o dobro dynastii. Ponieważ wiadomo, że król jest płodny (ma dziecko z jeszcze inną kobietą), Katarzynie grozi odsunięcie. A tego nie chce ani ona, ani Diana. Kto wie, czy kolejna żona byłaby równie wyrozumiała?
Tym razem cierpliwość się opłaciła. Po 10 latach na świat przychodzi syn i dzieci zaczynają sypać się jak z rękawa. Katarzyna urodzi ich w sumie dziesięcioro, z tego przeżyje siedmioro. Jak pisze Jean des Cars, Katarzyna zamówiła dla każdego dziecka horoskop u samego Nostradamusa. Przepowiedział on, że "wszyscy jej synowie będą nosić koronę".
Po śmierci Franciszka I mąż Katarzyny obejmuje tron, ale ona wciąż ma niewiele do powiedzenia.
Przy okazji ślubu córki Henryka i Katarzyny z Filipem II zorganizowano turniej rycerski. Sam król również wziął w nim udział - nosił przy tym barwy kochanki, co musiało być mimo wszystko bardzo przykre dla Katarzyny.
Do końca nie wiadomo, co rozproszyło króla - może za bardzo zapatrzył się na Dianę, a może poczuł się pewnie po kilku wygranych pojedynkach - wiadomo jedynie, że ruszył do boju z niewyregulowaną zasłoną przyłbicy. To był fatalny błąd - odłamki kopii przeciwnika wbijają się królowi w oko. Henryk wrzeszczy z bólu. Chirurg jest bezradny, zakażenie atakuje mózg. Król umiera w wieku 40 lat.
Królowa pogrąża się w żalu i przywdziewa czerń, co oznacza, że nie zamierza wyjść powtórnie za mąż. Władza przechodzi w ręce jej syna Franciszka II, ten również wkrótce umiera, a jego żonie, Marii Stuart, przyjdzie pomieszkać trochę z teściową przed objęciem władzy w Szkocji.Następny w kolejce do tronu jest Karol, ale ma dopiero 10 lat.
Po kilku sprytnych intrygach władzę w praktyce obejmuje jego matka, Katarzyna. Ma 41 lat. Z uprawnień nie rezygnuje nawet wtedy, kiedy syn osiąga pełnoletniość, ale nie są to czasy szczęśliwe dla Francji. Kolejne wojny religijne między katolikami a hugenotami rozdzierają kraj. Ponoć Katarzyna nie jest fanatyczką - robi, co może, by załagodzić konflikt, ale mimo swojego sprytu posuwa się o jedną intrygę za daleko, co będzie mieć fatalne konsekwencje...
Już raz, wcześniej, uroczystości ślubne jednej z jej córek miały tragiczny finał. Tym razem popłynie o wiele więcej krwi. Małżeństwo Margot i Henryka z Nawarry ma przypieczętować ugodę między katolikami a hugenotami. Na uroczystości ślubne do Paryża ściąga cała hugenocka szlachta.
Na początku chodziło jedynie o zabicie niewygodnego hugenockiego admirała Coligny’ego, ale zamach nie udaje się. Katarzyna postanawia zatuszować sprawę, zbiera oddanych sobie ludzi i przekonuje syna: najlepiej zabić Coligny’ego i pozostałych przywódców hugenockich. Plan wchodzi w życie, ale sytuacja szybko wymyka się spod kontroli. Na kilku zabójstwach sprawa się nie kończy. Zaślubiny Margot skutkują masakrą ok. 3000 ludzi!
Przerażony Henryk z Nawarry wyrzeka się wiary protestanckiej (szybko zresztą do niej powróci). Młodziutki król Karol IX nie może sobie darować, że uległ podszeptom matki. Dręczony wyrzutami sumienia umiera dwa lata po masakrze, w wieku zaledwie 24 lat.
Tymczasem kolejny syn Katarzyny, Henryk, już od roku grzał miejsce na tronie Polski. Nie został tu zapamiętany jako najbardziej udany władca: nie znał polskiego, nie rozumiał miejscowych zwyczajów ani stosunków politycznych. W dodatku nosił kolczyki z wisiorkami i malował twarz, co nie spotkało się ze zrozumieniem. Polska nie była gotowa na takie nowinki (nie jest chyba gotowa do dziś) i Henryk III, zmęczony nieudanym panowaniem, w końcu nawiał do Francji, gdzie objął tron po swoim bracie.
Katarzyna zawsze faworyzowała Henryka więc teraz też liczyła na wpływy. Przeliczyła się jednak. Może w Polsce nie czuł się zbyt komfortowo, ale w swoim kraju, we Francji, Henryk zaczyna rządzić samodzielnie. Katarzyna bezradnie obserwuje działania syna, które wkrótce doprowadzą do tego, że sam papież obłoży go ekskomuniką.
Królowa umiera w wieku 70 lat ze świadomością, że koniec Walezjuszy jest bliski...
Tekst: Iza Grelowska, na podstawie książki Jeana des Carsa "Kobiety, które zawładnęły Europą"
Więcej o życiu na francuskim dworze Znajdziesz tu!
-----
Zobacz też:"Robię cuda w seksie" - powiedział, a ona...