Aktywność Polaków w zaborze austriackim przed powstaniem styczniowym

Przemiany zachodzące w Austrii na początku lat sześćdziesiątych XIX wieku skierowały aktywność polityczną Polaków na tory działalności legalnej. Nie miały większego znaczenia sporadycznie podejmowane przez młodzież próby konspirowania.

Przemiany zachodzące w Austrii na początku lat sześćdziesiątych XIX wieku skierowały aktywność polityczną Polaków na tory działalności legalnej. Nie miały większego znaczenia sporadycznie podejmowane przez młodzież próby konspirowania.

Z tajnego koła zawiązanego w Krakowie przez studenta medycyny Stanisława Loewenhardta szybko powstało legalne Towarzystwo Brackiej Pomocy Uczniów Uniwersytetu Jagiellońskiego i Czytelnia Akademicka. Szybkiemu rozbiciu uległa powołana w tym samym czasie organizacja spiskowa wśród uczniów krakowskiego Instytutu Technicznego, gdzie jednym z przywódców był Józef  Zajączkowski. Wpływy próbował uzyskać w Galicji Ludwik Mierosławski, tworząc Związek Narodowo-Rewolucyjny.

W okresie przedpowstaniowym urządzano manifestacje religijne na znak solidarności z Polakami w zaborze rosyjskim. Jesienią 1862 roku "czerwoni" powołali w Krakowie Radę Naczelną Galicyjską. Pracę w terenie koordynowały: Ława Główna krakowska w Galicji Zachodniej i Ława Główna lwowska w Galicji Wschodniej.

Reklama

Ściągano podatek narodowy, szkolono kadry do walk partyzanckich. Obóz "białych" miał w Galicji sympatyków wśród miejscowej arystokracji i wpływowej redakcji krakowskiego "Czasu". Do czołowych działaczy zaliczano we Lwowie Franciszka Smolkę, Floriana Ziemiałkowskiego i Adama Sapiehę, a w Krakowie: Leona Chrzanowskiego, Stanisława Koźmiana, Adama Potockiego, Pawła Popiela.

Wiadomość o wybuchu Powstania Styczniowego nie pobudziła ich do intensywniejszego działania, a swoim zwolennikom zalecali zachowanie spokoju i oczekiwanie na dalszy rozwój wydarzeń. Pomoc dla powstania od początku organizowali "czerwoni". W całej Galicji powstał szereg tajnych komitetów zajmujących się szkoleniem i przerzutem ochotników, zbiórką broni, amunicji, materiałów opatrunkowych, lekarstw. Pierwszy oddział wyruszył ze Lwowa już 30 stycznia 1863 roku, a następnego dnia granicę przekroczyli ochotnicy z Krakowa.

W początku lutego większe grupy studentów i uczniów starszych klas gimnazjalnych przedostały się z Krakowa do obozu  powstańczego pod Ojcowem, gdzie naczelnik powiatu krakowskiego, Apolinary Kurowski, zebrał oddział liczący około 2500 ludzi.

Do połowy miesiąca zajął kolejno: Skałę, Michałowice, Szyce, Słomniki, Wolbrom, Pilicę, Olkusz, Sławków, Sosnowiec, ale podniósł dotkliwą klęskę podczas ataku na Miechów, co wywołało popłoch w Krakowie. Ogromne wrażenie wśród mieszkańców miasta, a konsternację wśród władz austriackich, wywołała zbiorowa dezercja ze stacjonującego pod Wawelem austriackiego batalionu strzelców. Na stronę powstania przeszło ośmiu żołnierzy (z pochodzenia neapolitańczyków) wraz ze swym dowódcą Carlo Fornarim.


Źródło: "Wielka Historia Polski" Wydawnictwo Pinnex, Kraków 2000


INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Florian Ziemiałkowski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy