Działania powstańcze na terenie zaboru pruskiego w 1863 roku

Wielkopolanie walczyli głównie w oddziałach zwolennika metod partyzanckich Edmunda Calliera i mianowanego generałem Edmunda Taczanowskiego, próbującego sformować regularne oddziały. Ożywienie powstańcze było także na Śląsku.

Wielkopolanie walczyli głównie w oddziałach zwolennika metod partyzanckich Edmunda Calliera i mianowanego generałem Edmunda Taczanowskiego, próbującego sformować regularne oddziały. Ożywienie  powstańcze było także na Śląsku.

Na początku lat sześćdziesiątych XIX wieku, podobnie jak w innych zaborach, także w Księstwie Poznańskim wykorzystywano wszelkie rocznice do urządzenia demonstracji narodowych przeciw Prusom i podkreślenia w ten sposób łączności z Polakami pod panowaniem rosyjskim i austriackim. Utrzymywano kontakty z Warszawą, Krakowem i ośrodkami emigracyjnymi.

Aktywna była szczególnie młodzież szkolna, która na początku 1861 roku zorganizowała tajne Towarzystwo Narodowe, obejmujące swym zasięgiem szereg ośrodków gimnazjalnych zaboru pruskiego. Czołowymi działaczami towarzystwa byli: Bronisław Drwęski i Michał Śniegocki. Za cel stawiali sobie pogłębianie znajomości ojczystej historii, geografii i literatury oraz dążenie do odzyskania niepodległości.

Reklama

Władze wykryły sprzysiężenie w listopadzie 1862 roku, ale policja nie zdobyła statutu, co nie pozwoliło wymiarowi sprawiedliwości na zastosowanie zbyt surowych kar (wyroki nie przekroczyły 1 miesiąca pozbawienia wolności).

W styczniu 1863 roku w Poznaniu zawiązał się trzyosobowy Komitet Łączyńskiego (Adolf Łączyński, Adolf Koczorowski i Bogusław Łubieński), związany z obozem "białych". Po wybuchu walk ogłosił on odezwę, w której odradzał włączenie się do powstania styczniowego, jako ruchu nie mającego szans na zwycięstwo. Nie podjął też działań mogących wspomagać oddziały walczące w Królestwie Polskim.

W tym względzie aktywnością wykazał się dopiero tzw. Komitet Działyńskiego, skupiający wiele poważnych osobistości o różnych poglądach politycznych. Byli wśród nich - prócz Jana Działyńskiego - Roger Raczyński, Aleksander Guttry, Włodzimierz Wolniewicz, Władysław Niegolewski, Władysław Kosiński i Bogusław Łubieński.

Komitet powołał w terenie komisarzy cywilnych i wojskowych, gromadził fundusze, przygotowywał zorganizowane wyprawy do Królestwa Polskiego, ogłosił podatek narodowy uzależniony od dochodów. W sumie wysłał do powstania w Królestwie około 1800 ochotników. Walczyli głównie na terenach przylegających do granicy pruskiej, a spore sukcesy odnosił początkowo oddział Edmunda Taczanowskiego, nim został rozbity pod Ignacewem.

Polacy podjęli także działania na gruncie parlamentarnym. Posłowie polscy bronili sprawy narodowej w sejmie pruskim. W imieniu Koła Polskiego interpelację wniósł Kazimierz Kantak - protestując przeciwko polityce rządu pruskiego wobec Polaków i współdziałaniu z Rosją w zwalczaniu powstania styczniowego, oraz Karol Libelt - w sprawie wydawania uciekinierów z Królestwa i przeciw brutalnemu traktowaniu więźniów politycznych.

Żądali unieważnienia konwencji Alvenslebena, w czym posłów polskich popierała pruska opozycja. Powtarzające się tego typu wystąpienia spowodowały 27 maja 1863 roku rozwiązanie sejmu przez króla (na wniosek Bismarcka). Posłowie polscy nie tylko starali się bronić rodaków uwięzionych przez władze pruskie za udział w pracach na rzecz powstania, ale pięciu z nich wzięło też czynny udział w walce (Władysław Bentkowski, Jan Działyński, Aleksander Guttry, Bogusław Łubieński, Władysław Niegolewski).

W końcu kwietnia policja przeprowadziła aresztowania wśród członków Komitetu Działyńskiego, co skłoniło pozostałych na wolności jego uczestników do wstąpienia w szeregi powstańcze bądź do ucieczki poza granicę kraju. Przestała istnieć organizacja skutecznie koordynująca pomoc dla walczących w Królestwie Polskim, ale jej miejsce zajął Komitet Wielkopolski. Próbował on utrzymywać ścisłe kontakty z Rządem Narodowym w Warszawie i jednocześnie unikać zadrażnień z władzami pruskimi.

Współpraca z kierownictwem powstania w Warszawie, jak i z komisarzem rządowym w Poznańskiem, Stanisławem Frankowskim, układała się jednak źle, co doprowadziło do oficjalnego rozwiązania Komitetu Wielkopolskiego.

W powstaniu styczniowym licznie walczyła młodzież ze Śląska, wśród której nie brakło  członków Towarzystwa Literacko-Słowiańskiego, istniejącego już od 1836 roku na Uniwersytecie Wrocławskim.

Mimo ogólnosłowiańskiego charakteru, zajmowało się ono faktycznie sprawami polskimi, będąc czołową placówką polskiego środowiska akademickiego. W listopadzie 1863 roku powołano do życia Wydział Wykonawczy Rządu Narodowego w Poznaniu w miejsce zlikwidowanego Komitetu Wielkopolskiego. Odbyło się to w ramach reorganizacji instytucji kierującej pomoc dla powstania, dokonanej przez Romualda Traugutta.

Wydział sprawował władzę nad całym zaborem pruskim (bez Śląska), a kierował nim działacz "czerwonych", Julian Łukaszewski, co niechętnie przyjmowało silne w Wielkopolsce ugrupowanie "białych". W okresie zimowym zorganizowano dwa oddziały, które na wiosnę podjęły nieudaną próbę wkroczenia na teren zaboru rosyjskiego. Szybko zostały też rozbite w kwietniu 1864 roku ostatnie partie przerzuconych do Królestwa chłopów kaszubskich. Władze pruskie zdecydowanie zwalczały wszelkie próby pomocy dla powstania trwającego w zaborze rosyjskim.


Źródło: "Wielka Historia Polski" Wydawnictwo Pinnex, Kraków 2000

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy