I Proletariat Ludwika Waryńskiego

Partia, pomimo rozgałęzionej struktury organizacyjnej, nie zyskała większego poparcia w środowisku robotniczym. Swoje komitety poza Warszawą zdołała utworzyć m.in. w Łodzi, Częstochowie, Piotrkowie, Radomiu, Żyrardowie, Zgierzu i Pabianicach. Jedynym ośrodkiem poza Królestwem był Białystok.

Partia, pomimo rozgałęzionej struktury organizacyjnej, nie zyskała większego poparcia w środowisku robotniczym. Swoje komitety poza Warszawą zdołała utworzyć m.in. w Łodzi, Częstochowie, Piotrkowie, Radomiu, Żyrardowie, Zgierzu i Pabianicach. Jedynym ośrodkiem poza Królestwem był Białystok.

Skromna baza nie pozwoliła na rozwinięcie szerszej działalności. Największe sukcesy odnotowano w dziedzinie propagandy. W 1883 roku udało się założyć tajną drukarnię, z której wyszło 5 numerów "Proletariatu" i kilka odezw. Jednak już pod koniec października 1884 roku drukarnia została zdemaskowana. Planowany "terror zawodowy" ograniczono do wysłania kilku listów z pogróżkami do właścicieli fabryk, w których warunki pracy były szczególnie ciężkie.

W ramach "terroru obronnego" dokonano kilku zamachów, nie zawsze udanych, na urzędników carskich. Działanie partii utrudniał terror policyjny i aresztowania, które dotknęły jej członków już w styczniu 1883 roku. Do więzienia trafił wtedy jeden z najlepszych organizatorów, Henryk Dulęba. W tym samym roku (28 lwrześnia) aresztowano Waryńskiego, a po nim pozostałych przywódców. Oznaczało to faktycznie rozbicie partii.

Reklama

Czołowi przywódcy stanęli przed sądem wojennym w Warszawie. Proces trwał od 23 listopada do 20 grudnia 1885 roku i zakończył się wyrokiem skazującym 6 przywódców na śmierć, a 20 na zesłanie i katorgę. Wyrok śmierci otrzymali: Stanisław Kunicki, Piotr Bardowski, Michał Ossowski, Jan Pietrusiński, Józef Szmaus i Rosjanin Mikołaj Lury. Aktem łaski generał-gubernator Hurko złagodził wyroki Lury’emu i Szmausowi na 20 lat katorgi. 

Waryński i Janowicz skazani zostali na 16 lat katorgi. Czterech przywódców zostało straconych 28 stycznia 1886 roku na stokach Cytadeli warszawskiej. W kilka miesięcy później w tym samym miejscu stracono Władysława Kowalewskiego, który dokonał zamachu na zdrajcę Piotra Pnińskiego. Były to pierwsze egzekucje od czasów powstania styczniowego.

W kraju nastąpił krótki okres wyciszenia działalności socjalistycznej, która ożywiła się na nowo w 1888 roku. Kierownictwo ruchu spoczęło teraz w rękach przywódców, którzy uniknęli aresztowań i ludzi "nowych", przybyłych z innych zaborów i z zagranicy. W czołówce znaleźli się: Ludwik Kulczycki, Stanisław Mendelson, Maria Jankowska, Aleksander Dębski, Władysław Studnicki, Stanisław Kassjusz, Marcin Kasprzak. Postanowili oni stworzyć na emigracji "Centralizację" - organizację, która przyjęła nazwę II Proletariat.

------

Źródło: "Wielka Historia Polski" Wydawnictwo Pinnex, Kraków 1999

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy