​Konspiracja w Królestwie i na Ziemiach Zabranych po powstaniu listopadowym

W pierwszych latach po powstaniu listopadowym inicjatywa działań spiskowych wychodziła głównie od emigracyjnych organizacji związanych z obozem Joachima Lelewela.

W pierwszych latach po powstaniu listopadowym inicjatywa działań spiskowych wychodziła głównie od emigracyjnych organizacji związanych z obozem Joachima Lelewela.

"Zemsta Ludu", pragnąc wznowić walkę wyzwoleńczą na ziemiach polskich, przygotowała wyprawę partyzancką płk. Józefa Zaliwskiego do Królestwa. 19 marca 1833 roku Zaliwski wraz z 8 partyzantami przekroczył granicę Królestwa z zamiarem dotarcia do Lublina, lecz po miesięcznym błąkaniu się zrezygnował ze względu na niewielki odzew jego misji i wrócił do Galicji.

Fiaskiem zakończyły się również wyprawy innych podległych Zaliwskiemu grup partyzanckich: Kaspra Dziewickiego w Kieleckie, Stefana Giecołda, Leopolda Białkowskiego i Feliksa Łubieńskiego w Lubelskie, Adama Sperczyńskiego  i  Edwarda Duńskiego w Płockie, Michała Wołłowicza w Grodzieńskie oraz Artura Zawiszy (pseudonim Borelli) w Płockie.

Reklama

Oddział Zawiszy po stoczeniu kilku   potyczek z kozakami (koło wsi Radziki, pod  Lubowcem i Makowem) wystosował apel "Do Obywateli Polaków", wzywający ich do walki o wolność. Na rozkaz Paskiewicza wojska rosyjskie otoczyły jednak gęstym kordonem lasy, w których znajdował się Zawisza i w ten sposób odcięły partyzantów od pomocy wsi.

Do decydującej sześciogodzinnej potyczki doszło pod Krośniewicami, w jej wyniku ranny Zawisza wzięty został do niewoli. 26 listopada 1833 roku na placu egzekucji w Warszawie między rogatkami Jerozolimskimi i Wolskimi, w obecności całego garnizonu stołecznego oraz tłumu spędzonych w to miejsce mieszkańców rozstrzelano najpierw trzech partyzantów, Palmera, Stefana Giecołda i Edwarda Szpeka, a następnie powieszono Artura Zawiszę.

Inspiracje spiskowe w latach 1835 - 40 wychodziły nadal z emigracji, ale do Warszawy i Królestwa docierały za pośrednictwem Krakowa i Galicji. Zbór Główny założonego w  1835 roku w Krakowie (z inicjatywy emigracyjnej Młodej Polski) Stowarzyszenia Ludu Polskiego polecił poecie Gustawowi Ehrenbergowi (1818 - 1895) utworzyć Zbór Ziemski w zaborze rosyjskim.

Ehrenberg zakładając filię Stowarzyszenia w Warszawie znalazł oparcie w środowisku inteligencji, młodzieży szkolnej i w drobnej szlachcie. Zebrania odbywały się w mieszkaniu literata Aleksandra Krajewskiego albo w domu należącym do kościoła św. Krzyża na Krakowskim Przedmieściu. Od miejsca zebrań spiskowców nazywano  "Świętokrzyżcami".

W 1837 roku doszło do rozłamu w Stowarzyszeniu. Leon Zaleski wraz że Stanisławem Malinowskim utworzyli w Pawlikowicach pod Bochnią nową tajną organizację pod nazwą Konfederacja Powszechna Narodu Polskiego i za pośrednictwem studenta Uniwersytetu Krakowskiego, Aleksandra Wężyka, nawiązali kontakt ze "Świętokrzyżcami". Po wielu wahaniach Gustaw Ehrenberg zgodził się na podporządkowanie organizacji warszawskiej bardziej radykalnej Konfederacji.

"Świętokrzyżcy" ze swoją agitacją docierali do grup rzemieślników warszawskich oraz do kilku miast prowincjonalnych Królestwa Polskiego.

 W jednym z dwu istniejących w Warszawie gimnazjów rządowych - w szkole na Lesznie, należącej dawniej do pijarów - założono w pierwszej połowie 1838 roku tajne kółko uczniowskie, skupiające 8 do 10 członków, pod przywództwem Jana Nepomucena Kozerskiego. Jesienią 1838 roku na czele tego związku uczniowskiego stanął związany  ze "Świętokrzyżcami" Karol Levittoux, syn spolonizowanego sierżanta francuskiego, który pozostał w Lubelskiem podczas wycofywania się Wielkiej Armii z wyprawy moskiewskiej.

Wówczas to koło uczniowskie przekształciło   się z typu filareckiego w organizację spiskową, mającą przygotować młodzież do nowego powstania zbrojnego. Jesienią 1840 roku policja rosyjska wpadła na trop związku. Karol Levittoux został aresztowany na  początku 1841 roku Podczas okrutnego śledztwa, chcąc uniknąć wymuszenia zeznań, w ostatnich dniach lipca 1841 roku popełnił samobójstwo w X Pawilonie Cytadeli Warszawskiej, podpalając słomę na swoim posłaniu.




Źródło: "Wielka Historia Polski" Wydawnictwo Pinnex, Kraków 2000


INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy