Kryzys ziemiaństwa w zaborze rosyjskim pod koniec XIX wieku
Postępująca modernizacja rolnictwa i pomyślna koniunktura wpłynęła na umocnienie się wielkiej własności ziemskiej, która miała największy udział w produkcji rolnej i dysponowała przy tym odpowiednim kapitałem inwestycyjnym. W znacznie gorszej sytuacji znalazło się ziemiaństwo zaboru rosyjskiego.
Odszkodowania uwłaszczeniowe nie zawsze były należycie spożytkowane, a w większości przypadków nie wystarczyły na niezbędne inwestycje.
Uzyskanie kapitałów było trudne ze względu na niską stopę zysku. Jedynie zwyżka cen zboża w pierwszych latach po uwłaszczeniu pozwoliła przetrwać niektórym folwarkom do czasu, kiedy kryzys rolny spowodował gwałtowny spadek cen zboża. Upadło wtedy wiele folwarków niezdolnych do przestawienia produkcji na nowe tory, nie posiadających wystarczającego kapitału.
Sytuację pogarszał także napływ tańszych produktów rolnych z Rosji, co w połączeniu z represjami popowstaniowymi spowodowało kryzys ziemiaństwa w zaborze rosyjskim. Przetrwały jedynie te folwarki, które uzyskały finansowe wsparcie dzięki parcelacji czy też rabunkowej nieraz gospodarce leśnej.
Folwarki w zaborze rosyjskim i austriackim nastawione były głównie na produkcję zboża. W zaborze pruskim miały one bardziej zróżnicowany charakter, stąd poza zbożem znaczny udział w produkcji miały także rośliny przemysłowe: len, konopie i buraki cukrowe.
Sytuacja gospodarstw chłopskich w zaborze rosyjskim i w Galicji miała pewne cechy wspólne. Niewielkie stosunkowo gospodarstwa rolne, pozbawione lasów, nastawiały się często na hodowlę (ale nie na własne potrzeby, bo chłopi często głodowali).
Uzyskiwane środki nie wystarczały na mechanizację produkcji, obracano je więc nie na intensyfikację gospodarki, ale na zakup ziemi. Podniesienie wydajności starano się uzyskać poprzez zwiększony nakład pracy całej rodziny i drastyczne oszczędności, ale uzyskane tą drogą efekty mimo wszystko były gorsze niż w zaborze pruskim.
Źródło: "Wielka Historia Polski" Wydawnictwo Pinnex, Kraków 2000