​Opozycja sejmowa i spiski w Królestwie Polskim w latach 1815 - 1830

Przeciwko łamaniu konstytucji przez księcia Konstantego i senatora Nowosilcowa protestował książę Adam Jerzy Czartoryski, interweniując w te sprawie bezpośrednio u samego Aleksandra I.

Przeciwko łamaniu konstytucji przez księcia Konstantego i senatora Nowosilcowa protestował książę Adam Jerzy Czartoryski, interweniując w te sprawie bezpośrednio u samego Aleksandra I.

Interwencje te sprawiły, że popadł w większą jeszcze niełaskę i prawie całkowicie wycofał się z życia politycznego Królestwa.

Na drugim sejmie w 1820 roku ujawniła się opozycja 10-osobowej grupy posłów z kaliskiego którym przewodzili wytrawni mówcy, bracia Wincenty i Bonawentura Niemojowscy. Wzorując się na francuskim polityku opozycyjnym, twórcy ówczesnej doktryny liberalnej, Beniaminie Constancie - posłowie ci bronili praw konstytucyjnych i swobód politycznych oraz dążyli do rozszerzenia kompetencji parlamentu.

Atakowali niekonstytucyjną arbitralność oraz ostro krytykowali wprowadzenie cenzury. Pod ich wpływem sejm odrzucił projekt prawa o postępowaniu karnym, ponieważ ograniczał jawność posiedzeń sądowych, zwiększał uprawnienia prokuratora i nie przewidywał ławy przysięgłych.

Reklama

Także projekt dotyczący statutu organicznego senatu, który pozbawiał izbę poselską prawa stawiania ministrów w stan oskarżenia, został dzięki opozycji odrzucony. Przysłuchujący się obradom car Aleksander był oburzony.  Wyjeżdżając z Warszawy, upoważnił ks. Konstantego do zastosowania represji w stosunku do opornych posłów.

Wkrótce bracia Niemojowscy zostali ukarani rodzajem aresztu domowego, a popierającą ich wojewódzką radę kaliską rozwiązano. Car przez 5 lat nie zwoływał następnego posiedzenia sejmu, a gdy uczynił to w 1825 roku, skasował publiczny charakter debat parlamentarnych. W tych warunkach opozycja parlamentarna nie odegrała już nigdy większej roli.

Łamanie konstytucji, rosnący ucisk policyjny, brak nadziei na przyłączenie Ziem Zabranych przez Rosję do Królestwa Polskiego - tworzyły podatny grunt do powstawania tajnych organizacji o charakterze niepodległościowym.

  Środowiska studenckie, inteligenckie i oficerskie kwestionowały nie tylko istniejący porządek polityczny, ale także i społeczny, stąd w programach wielu organizacji znalazły się hasła radykalne, a niekiedy nawet rewolucyjne.

Tajne organizacje i stowarzyszenia powstawały wówczas w całej ówczesnej Europie. Sprawiła to polityka mocarstw, realizujących zasady Świętego Przymierza. Ogniskami ruchów postępowych, nurtów liberalnych i demokratycznych stały się głównie Niemcy i Włochy, gdzie walkę o zjednoczenie i wyzwolenie narodowe łączono często z postulatami przeobrażeń społecznych.

Organizacje te, grupujące przeważnie ludzi młodych, przyjmowały najczęściej formy wolnomularskie i karbonarskie. Informacje o istnieniu i celach tych związków docierały do polskiej młodzieży.

Pierwsze tajne polskie organizacje niepodległościowe zaczęły powstawać w środowisku młodzieży akademickiej. Na uniwersytecie w Warszawie już w 1817 roku powstała organizacja Związek Przyjacielski, zwany inaczej Panta Koina (z greki: wszystko wspólne).

Twórca organizacji obejmującej ok. 20 członków, student medycyny Ludwik Mauersberger, był człowiekiem o poglądach radykalnych, a nawet rewolucyjnych. Powtarzał często, że "każdy człowiek nie zarabiający własnymi rękami na chleb, a mimo to spożywający go, jest oszustem i złodziejem". W 1819 roku kilku członków Panta Koiny przeniosło się na uniwersytet w Berlinie i tam założyło oddział związku, utrzymujący kontakty z Warszawą i z innymi ośrodkami ruchu  studenckiego  w Europie.

W końcu 1819 roku studenci warszawscy założyli nową organizację, Związek Wolnych Polaków, o sprecyzowanym wyraźnie charakterze niepodległościowym. Do grona działaczy tej organizacji należeli znani później uczestnicy powstania  listopadowego i Wielkiej Emigracji: Wiktor Heltman, Tadeusz Krępowiecki i Maurycy Mochnacki. Struktura organizacji była wzorowana na masonerii.

 Organizacje studenckie powstawały nie tylko w Królestwie Polskim, ale także w polskich środowiskach na terenie cesarstwa rosyjskiego. Szczególną rolę odegrał tutaj uniwersytet w Wilnie, na którym studiowało wielu młodych Polaków, pochodzących najczęściej ze zubożałej szlachty.

W 1817 roku powstała w Wilnie z inicjatywy Tomasza Zana, Adama Mickiewicza i Józefa Jeżowskiego tajna organizacja młodzieży Towarzystwo Filomatów (z greki - przyjaciół nauki). Organizacja ta posiadała członków czynnych i korespondentów, wszyscy oni interesowali się nie tylko sprawami naukowymi, ale także narodowymi.

Dla zapewnienia sobie większych wpływów na młodzież studencką i gimnazjalną Filomaci, których liczba członków czynnych nie przekraczała 10, utworzyli nowe organizacje i związki: Związek Przyjaciół przekształcony w Związek filadelfistów, Zgromadzenie Przyjaciół Pożytecznej Zabawy (Promieniści), Zgromadzenie Filaretów (z greki - miłośników cnoty).

Wszystkie te organizacje w wyniku denuncjacji zostały rozwiązane w listopadzie 1823 roku, a śledztwo prowadził przybyły w tym celu w 1824 roku z Warszawy sam Nowosilcow. 20 oskarżonych studentów skazano na osadzenie w twierdzy bądź zesłanie w głąb Rosji. Wśród tych ostatnich znalazł się też Adam Mickiewicz.

Z Wilna usunięto również kilku profesorów, a wśród nich opiekuna patriotycznej młodzieży, Joachima Lelewela. W wyniku wykrycia spisków wileńskich stracił swoje stanowisko także ks. Adam Czartoryski, który przestał być kuratorem okręgu wileńskiego.

W latach 1815 - 1830 na ziemiach polskich zawiązało się prawie 70 spisków i nielegalnych organizacji młodzieżowych, w tym w Królestwie Polskim ponad 20. Większość z nich działała bardzo krótko i liczyła kilkunastu lub kilkudziesięciu członków.

Często rodziły się one samorzutnie i szybko upadały lub przekształcały się w inne organizacje. Spiski te rozbudzały wśród młodzieży nie tylko zainteresowania naukowe czy literackie, ale także gotowość służenia ojczyźnie w potrzebie.



Źródło: "Wielka Historia Polski" Wydawnictwo Pinnex, Kraków 2000


INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Adam Jerzy Czartoryski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy