Represje carskie po powstaniu listopadowym w nauce i kulturze

Po powstaniu listopadowym carat zastosował szczególnie dotkliwe represje w dziedzinie oświaty, nauki, kultury i religii.

Po powstaniu listopadowym carat zastosował szczególnie dotkliwe represje w dziedzinie oświaty, nauki, kultury i religii.

Zamknięty został Uniwersytet Warszawski i Towarzystwo Przyjaciół Nauk. Zbiory naukowe tych zasłużonych dla polskiej kultury instytucji zostały wywiezione do Rosji. Do Petersburga wysłano aż 390 pak drogocennych zbiorów Towarzystwa Przyjaciół Nauk i bardzo jak na owe czasy zasobną Bibliotekę Uniwersytecką, liczącą przeszło  150  000 dzieł (z tego 7000 wydrukowanych przed rokiem 1520  oraz 12 000 rękopisów).

Gabinety: numizmatyczny - posiadający bogate kolekcje medali polskich i słowiańskich, rycin i sztychów i liczący prawie 100 000 pozycji, zoologiczny - z 2500 eksponatami, mineralogiczny (1500 okazów), fizyczny   (400),  chemiczny (2000), lekarski (3000) i budowniczy (2400), spotkał ten sam los, co bibliotekę.

Reklama

Zrabowano rzeźby, tkaniny, obrazy i inne dzieła sztuki z Zamku Królewskiego i Łazienek. Podobny los spotkał także wiele innych bibliotek i kolekcji muzealnych.

Liczba gimnazjów uległa zmniejszeniu. Wprowadzono w szkołach obowiązek nauki języka rosyjskiego i historii Rosji. Zakazano natomiast czytania dzieł Mickiewicza, Słowackiego i Lelewela. W 1839 roku sprawy szkolnictwa wyłączono z Komisji Spraw Wewnętrznych i Duchownych, oddając je pod zarząd nowo utworzonego Warszawskiego Okręgu Naukowego, kierowanego przez kuratora podległego bezpośrednio Ministerstwu Oświaty w Petersburgu.

Władze carskie rozpoczęły też walkę z Kościołem rzymskokatolickim. Utrudniały łączność biskupów z papieżem, powołały do życia prawosławną diecezję warszawską. W Królestwie przestało istnieć stanowisko prymasa, a arcybiskupstwem warszawskim przez dłuższy czas administrował biskup sufragan. Przepisy o małżeństwach mieszanych prawosławno-katolickich dyskryminowały katolików. W dawnej siedzibie słynnego Collegium Nobilium księdza Stanisława Konarskiego oraz w kościółku na Woli, wsławionym bohaterską obroną gen. Józefa Sowińskiego w 1831 roku, urządzono teraz rosyjskie cerkwie.

Władze carskie poniewierały uczuciami narodowymi Polaków, przeznaczając drogi mieszkańcom stolicy budynek Arsenału na więzienie, nakazując stawianie pomników rosyjskim władcom, zmieniając nazwy ulic i placów. Ceremonii odsłonięcia pomnika Aleksandra I asystować musieli polscy urzędnicy i młodzież szkolna. Na pomniku wyryto napis: Aleksandrowi I, Cesarzowi Wszech Rosyj, Zwycięzcy i Dobroczyńcy Polski, wzniesiony po ukończeniu warszawskiej cytadeli dnia 19 listopada 1835 roku Nie pozwolono natomiast postawić w Warszawie ufundowanego ze składek społeczeństwa wszystkich trzech zaborów pomnika ks. Józefa Poniatowskiego. Na Pradze Rogatki Grochowskie zamieniono na Moskiewskie, a Rogatkom Gołędzinowskim nadano nazwę Petersburskich.



Źródło: "Wielka Historia Polski" Wydawnictwo Pinnex, Kraków 2000

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama