​Stosunki gospodarcze w Królestwie Polskim po powstaniu listopadowym

Upadek powstania listopadowego zahamował rozwój gospodarczy Królestwa Polskiego.

Upadek powstania listopadowego zahamował rozwój gospodarczy Królestwa Polskiego.

W listopadzie 1831 roku rząd carski ustanowił nową taryfę celną. Na towary rosyjskie przywożone do Królestwa obowiązywały nadal niskie cła z 1822 roku, natomiast wyroby polskie wywożone do Rosji miały podlegać opłatom celnym sięgającym od 3 do 16%, a w przypadku sukna ciężkiego nawet do 30% jego wartości.

W ten sposób rząd carski, wprowadzając represje za powstanie listopadowe, niszczył jednocześnie konkurencję przemysłu polskiego. Nowa taryfa celna uderzała głównie w przemysł włókienniczy, a szczególnie wełniany, dla którego Rosja była chłonnym rynkiem zbytu. Taryfa celna spowodowała także przerwanie tranzytu polskiego sukna wełnianego do Chin.

Reklama

Część zakładów, pragnąc "przeskoczyć" barierę celną, przeniosła się z Kongresówki za granicę, na terytorium rosyjskie. W ten sposób ukształtował się z czasem białostocki okręg włókienniczy (Białystok, Choroszcz, Supraśl). Przedsiębiorstwa pozostające w Królestwie, aby utrzymać dotychczasowe zyski, zaczęły ulepszać asortyment towarów, obniżać koszty produkcji, wprowadzać nowinki techniczne.

Wpływało to korzystnie na ich dalszy rozwój. Dopiero w 1851 roku zniesiona została granica celna między Królestwem a Cesarstwem, co było rezultatem prowadzonego przez carat procesu unifikacji polegającej na upodobnieniu, a nawet ujednoliceniu systemu politycznego i ekonomicznego obu krajów.

Lepiej niż w przypadku przemysłu wełnianego przedstawiała się sytuacja w sektorze bawełnianym, tańszym i zaopatrującym głównie rynek krajowy. Bardzo szybko przemysł bawełniany wyszedł ze stagnacji i do 1844 roku rozwijał się w niezwykle szybkim tempie. Produkcja tkanin bawełnianych w latach 1830 - 1844 wzrosła z 2,3 aż do 13,2 mln metrów.

Głównym centrum tego przemysłu była Łódź, która wyrastała na największe po Warszawie miasto Królestwa, osiągając w 1850 roku prawie 34 tys. mieszkańców. W 1834 roku  powstała w Łodzi manufaktura Ludwika Geyera, największe przedsiębiorstwo bawełniane w Królestwie, które w 1840 roku zatrudniało już 600 majstrów i robotników.

W 1844 roku rozpoczął się w Królestwie kryzys nadprodukcji tkanin bawełnianych, zaostrzony jeszcze kontrabandą z Prus. Kryzys spowodował obniżenie produkcji o 25%, upadek licznych zakładów oraz odpływ ludności z wielu ośrodków fabrycznych. W latach 1847 - 48 nastąpił światowy kryzys nadprodukcji, a Królestwo Polskie znalazło się w jego strefie oddziaływania.

Tkactwo lniane było nadal chłopskim przemysłem domowym. Jedynie w guberni augustowskiej i  częściowo w płockiej miało charakter bardziej towarowy. Jedyna wielka fabryka lniana w Królestwie istniała od 1833 roku pod Warszawą, zbudowana pod kierownictwem inż. Filipa Girarda, Francuza, od którego osada wzięła nazwę - Żyrardów.

Górnictwo i hutnictwo od 1833 roku podlegało Bankowi Polskiemu. W latach 1833 - 1842 Bank wydał na rozbudowę i modernizację tego przemysłu sumę 30 - 40 mln zł. Kwoty te przeznaczał na realizację dawnego pomysłu Stanisława Staszica - modernizację przestarzałego Wschodniego Okręgu Górniczego (Zagłębie Staropolskie) nad rzeką Kamienną oraz na inwestycje w Zachodnim Okręgu Górniczym (późniejsze Zagłębie Dąbrowskie).

Inwestycje bankowe przyczyniły się do  unowocześnienia  istniejących kopalń i przyniosły wzrost wydobycia węgla z ok. 30 tys. ton w roku 1833 do 100 tys. ton w latach 1840 - 48. W pobliżu zmodernizowanych technicznie kopalń węgla "Reden" i "Ksawery" za pieniądze Banku Polskiego zbudowano dwie huty żelaza: w Henrykowie i hutę "Bankową" we wsi Dąbrowa (dzisiejsza Dąbrowa Górnicza).

Huta Bankowa, posiadająca 6 wielkich pieców, odlewnię, rafinerię surówki, pudlingarnię, walcownię i warsztaty mechaniczne, była największym zakładem metalurgicznym nie tylko w Królestwie, ale także w całym państwie carskim i jednym z największych w Europie. Zarządzane przez Bank Polski zakłady przemysłowe przejęte zostały w 1843 roku przez Komisję Rządową Przychodów i Skarbu, która następnie zaczęła odsprzedawać je w ręce prywatne.

Ważnym ośrodkiem przemysłu maszynowego w Królestwie była Warszawa. Produkowano tam maszyny parowe, urządzenia do gorzelni i cukrowni, maszyny przędzalnicze i rolnicze, czcionki drukarskie oraz narzędzia precyzyjne. Zakłady budowy maszyn na Solcu oraz przedsiębiorstwo Evansów, posiadające maszyny parowe, przodowały pod względem postępu technicznego i organizacji produkcji.

Mechanizacja objęła także przemysł rolny i spożywczy. W Warszawie funkcjonował założony w 1828 roku młyn parowy na Solcu, który skupował zboże, głównie pszenicę, nie tylko w Królestwie, ale także w Galicji, a część swoich produktów eksportował m.in. do Anglii i Brazylii.

Bardzo szybko rozwijał się przemysł cukrowniczy. Pierwszą, niewielką  jeszcze  cukrownię  założono w 1826 roku w Guzowie. W 1842 roku w Królestwie czynnych było 21 cukrowni, w 1847 roku - 26, a w 1853 roku liczba ich wzrosła do 54. W przedsiębiorstwa cukrownicze inwestowali zarówno ziemianie, właściciele folwarków, jak i przemysłowcy nie posiadający własności ziemskiej.

Najbardziej rozpowszechnioną gałęzią przemysłu rolnego było gorzelnictwo. Obok dużej liczby małych, prymitywnych gorzelni istniejących przy folwarkach, zaczęły pojawiać się większe, lepiej wyposażone w urządzenia techniczne, związane z wielką własnością ziemską.

Na znaczne ożywienie gospodarcze Królestwa wpłynęła rozbudowa sieci komunikacyjnej, składającej się głównie z dróg bitych. Budownictwo drogowe i mostowe finansował w dużym stopniu Bank Polski. W 1839 roku powstała spółka braci Łubieńskich i Piotra Steinkellera, która w 1840 roku przystąpiła do budowy pierwszej kolei żelaznej, tzw. warszawsko - wiedeńskiej. Kolej ta miała połączyć Warszawę z Zagłębiem Śląsko-Dąbrowskim.

Po upadku spółki (z powodu przekroczenia możliwości finansowych) inwestycję przejął rząd. W 1845 roku oddano do eksploatacji  odcinek z Warszawy do Skierniewic, a w 1848 roku do granicy austriackiej. Pierwsze pociągi parowe kursowały tylko w dzień i pokonywały trasę Warszawa-Kraków w ciągu 26 godzin, wliczając w to nocleg na stacji granicznej w Szczakowej. W latach 1859-62 droga żelazna połączyła Warszawę przez Toruń z Bydgoszczą, gdzie krzyżowała się z linią Berlin-Królewiec. Uruchomienie linii warszawsko - petersburskiej w 1862 roku było ostatnim etapem budowy połączenia Królestwa ze stolicami wszystkich trzech mocarstw zaborczych. 




Źródło: "Wielka Historia Polski" Wydawnictwo Pinnex, Kraków 2000


INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy