Walki o władzę nad polską emigracją we Francji po powstaniu listopadowym
W lecie 1832 roku wielkie zakłady emigracyjne we Francji podjęły próbę stworzenia nowej, ogólno-emigracyjnej władzy. Uważały bowiem, że Komitet Lelewela złożony z cywilów i oderwany od francuskiej prowincji, gdzie zamieszkiwała ogromna większość emigrantów, nie może pełnić takiej roli.
Po kilku spotkaniach i konferencjach porozumiewawczych delegaci zakładów wybrali 18 września 1832 roku w Bourges piętnastoosobowy komitet, który kilka tygodni później, w dniach 22 - 27 października, ukonstytuował się w Paryżu pod nazwą Komitet Narodowy Emigracji Polskiej, na czele z popularnym zwycięzcą spod Stoczka, gen. Józefem Dwernickim. "Półśrodkowy" politycznie, tj. umiarkowanie demokratyczny Komitet Dwernickiego prowadził działalność do 15 maja 1834 roku.
Próbę uchwycenia władzy nad emigracją podjęła także grupa senatorów i posłów sejmu warszawskiego, którzy na początku 1832 roku znaleźli się w Paryżu. Powołując się na uchwały z 19 i 26 lutego 1831 roku, przewidujące ważność obrad nawet w składzie zmniejszonym do 33 reprezentantów, posłowie począwszy od 18 stycznia 1832 roku zaczęli zbierać się na prywatnych posiedzeniach tzw. familijnych, zaapelowali jednocześnie do reszty deputowanych rozrzuconych po innych krajach europejskich i na francuskiej prowincji o przybycie do Paryża.
Mimo ponawiania prób nie udało się zwołać "kompletu" i doprowadzić do realnych obrad sejmu warszawskiego nad Sekwaną, posłowie bowiem, podzieleni na polityczne frakcje, woleli nie zgłaszać się na posiedzenia niż być podczas nich w mniejszości.
Duży sceptycyzm co do projektu obrad sejmowych wyrażał w 1832 roku książę Adam J. Czartoryski, wzywany przez senatora, wojewodę hrabiego Antoniego Ostrowskiego, do uczestnictwa w obradach. Prezes powstańczego Rządu Narodowego, znany i ceniony w Europie polityk, ks. Czartoryski po upadku powstania listopadowego znalazł się w Londynie, gdzie korzystając ze znajomości w sferach rządowych i parlamentarnych, prowadził agitację w sprawie polskiej.
Pod koniec sierpnia 1832 roku książę przeniósł się na stałe do Paryża. Na tę decyzję wpłynęły zapewne mniejsze niż się spodziewał rezultaty zabiegów dyplomatycznych w Anglii oraz chęć wzmocnienia pozycji wśród emigrantów, mieszkających w większości we Francji.
Do władzy nad emigracją polistopadową, złożoną w przeważającej części z byłych wojskowych, pretendował także ostatni wódz naczelny z 1831 roku gen. Maciej Rybiński.
Wraz z upadkiem komitetów oraz nieudaną próbą zwołania sejmu zakończył się pierwszy okres życia emigracji. Już ten okres zapowiadał przyszłe rozczarowania, które pogłębią się w latach następnych - wraz z niknącą nadzieją na szybki powrót do Ojczyzny. Wykazał on także , że bardzo trudno będzie jednej władzy uchwycić cały "rząd dusz" emigracyjnych i utrzymać jedność polityczną polskiego wychodźstwa.
Zapoczątkowane w czasie powstania listopadowego spory polityczne, pogłębione teraz doświadczeniami klęski, przeniosły się na emigrację.
Wychodźcy byli głęboko przekonani, że powstanie miało szanse na sukces, a upadło z powodu wielu błędów, jakie popełnili przywódcy. Wychodźcy polscy zaraz po przybyciu na obczyznę rozpoczęli ożywione spory na temat przyczyn klęski ostatniego zrywu. Dyskusje swoje rozszerzyli także na inne zagadnienia.
Zastanawiali się nad przyczynami upadku konfederacji barskiej i powstania kościuszkowskiego oraz globalnymi powodami utraty niepodległości Polski w końcu XVIII wieku. W gorących dyskusjach wytyczali sposoby odzyskania wolnej Ojczyzny oraz kreślili wizję kształtu ustrojowego odrodzonego państwa. Wiele uwagi poświęcili także sposobom rozwiązania niezwykle istotnej w owym czasie tzw. kwestii chłopskiej oraz projektom przyszłych przemian społecznych. Zróżnicowany stosunek do powyższych zagadnień doprowadził do podziału emigracji na dwie zasadnicze orientacje polityczne: na lewicę (ugrupowania demokratyczno-republikańskie) i prawicę (konserwatywno-liberalne).
Wśród ugrupowań demokratyczno-republikańskich można wyodrębnić trzy części: prawicę tworzyły organizacje umiarkowanie demokratyczne, pozostające często pod wpływem Joachima Lelewela, centrum zajmowało Towarzystwo Demokratyczne Polskie o nieco bardziej radykalnych poglądach, skrajną zaś lewicę reprezentowały Gromady Ludu Polskiego.
Demokratyczny odłam emigracji polskiej w początkowym okresie był bardzo silnie związany z europejskim karbonaryzmem powszechnym. Głównym ośrodkiem polskich karbonariuszy był Paryż, gdzie duże wpływy miało Towarzystwo Demokratyczne Polskie i Besançon, stanowiący domenę oddziaływań Lelewela. Grupy karbonarskie powstawały także w wielu innych zakładach emigracyjnych. Karbonariusze planowali zorganizowanie ogólnoeuropejskiej rewolucji, która obali monarchiczne rządy w Europie. W wyniku takiej rewolucji Polska miała odzyskać niepodległy byt oraz przyjąć republikańsko-demokratyczną formę rządów.
Ugrupowania prawicowe Wielkiej Emigracji skupiły się wokół osoby ks. Adama Jerzego Czartoryskiego. Obóz ten, nazywany od lat czterdziestych Hotelem Lambert (od paryskiej rezydencji swojego przywódcy), stawiał sobie za cel odzyskanie niepodległości Polski, ale bez uciekania się do rewolucyjnych metod walki, oraz wprowadzenie w wolnym kraju monarchii konstytucyjnej.
Przedstawiciele poszczególnych organizacji politycznych Wielkiej Emigracji zwalczali się ostro na forum publicznym tocząc "potępieńcze swary". Czynili to przeważnie na łamach swoich organów prasowych oraz w różnego rodzaju pismach ulotnych.
W czasie tych sporów dochodziło do wielu pomówień, formułowano dużo niesłusznych zarzutów, nie szczędzono mocnych epitetów. Ostra walka publicystyczna miała też pozytywne strony, gdyż przyspieszała krystalizację programów społeczno-politycznych poszczególnych ugrupowań emigracyjnych. Programy te stanowią najważniejszy trzon myśli politycznej polistopadowego wychodźstwa.
Źródło: "Wielka Historia Polski" Wydawnictwo Pinnex, Kraków 2000