Kara śmierci w PRL

Dokładna liczba wyroków śmierci wykonanych w powojennej Polsce jest trudna do ustalenia, zwłaszcza w latach 1945-1956, kiedy znacznie zaniżono tę liczbę. Szacuje się, że w tym stalinowskim okresie stracono blisko 3,5 tysiąca osób. To wtedy zamordowano wielu bojowników o wolność i niepodległość Polski z organizacji niepodległościowych (m.in. żołnierzy AK, w tym najwyższych rangą dowódców). Wyroki te wykonywano w ramach szeroko stosowanych do połowy 1946 roku egzekucji publicznych. Ostatnia publiczna egzekucja w Polsce odbyła się 21 lipca 1946 w Poznaniu, gdzie na stokach cytadeli powieszono niemieckiego zbrodniarza Arthura Greisera. Po okresie stalinowskim, w latach 1956-1988, w PRL stracono 321 osób. Karę śmierci zasądzono i wykonano wtedy z reguły w procesach o seryjne morderstwo lub ze szczególnym okrucieństwem. Od tej reguły były jednak wyjątki. W roku 1965 wykonano karę śmierci na Stanisławie Wawrzeckim, głównym podejrzanym w tzw. aferze mięsnej. Kara śmierci została zasądzona także w tzw. aferze skórzanej, ale nie została wykonana. Po 1956 roku najwyższy wymiar kary wykonywany był poprzez powieszenie skazanych w procesach cywilnych. Skazani na podstawie prawa wojskowego byli rozstrzeliwani. W PRL wyroki śmierci wykonywano w 6 aresztach śledczych - w Warszawie. Krakowie, Gdańsku, we Wrocławiu, w Poznaniu i Łodzi. Najwięcej egzekucji odbyło się w stolicy, w budynku MSW przy Rakowieckiej. Ostatni wyrok śmierci w Polsce wykonano na 29-letnim Stanisławie Czabańskim, skazanym za zabójstwo kobiety i usiłowania zabójstwa jej dwóch córek. Został on powieszony 21 kwietnia 1988 roku w Areszcie Śledczym przy ulicy Montelupich w Krakowie. Kilka miesięcy później rząd Rakowskiego ogłosił moratorium na wykonywanie wyroków śmierci - obowiązywało ono aż do formalnego wyeliminowania tej kary przez nowy kodeks z 1997 r. W 1995 roku w wyniku amnestii wszystkie niewykonane wyroki śmierci zamienione zostały na kary 25 lat pozbawienia wolności.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy