Uwięzienie prymasa Wyszyńskiego

W PRL konflikt państwo-Kościół osiągnął kulminację w 1953 r. W lutym ogłoszono dekret o obsadzie stanowisk kościelnych uzależniający ich objęcie od decyzji administracji państwowej. W odpowiedzi episkopat wystosował znany protest „Non possumus" („Nie możemy"), odmawiając zgody na mieszanie się rządu w wewnętrzne sprawy Kościoła. We wrześniu odbył się proces biskupa kieleckiego Czesława Kaczmarka. Za rzekomą współpracę z Niemcami i szpiegostwo na rzecz USA został skazany na 12 lat więzienia. Gdy episkopat odmówił potępienia współbrata, komuniści zdecydowali się na uwięzienie prymasa Wyszyńskiego. 25 września 1953 r. ok. godz. 22 pod bramę Pałacu Prymasowskiego w Warszawie przybyli funkcjonariusze Urzędu Bezpieczeństwa. Prymas zezwolił na ich wejście, nakazując równocześnie oświetlenie Pałacu, by zwrócić uwagę warszawiaków. Ubowcy przekazali kard. Wyszyńskiemu decyzją rządu usuwającą go z miasta i zakazującą wykonywania posługi. Prymas nie podpisał dokumentu i oświadczył, że całą sytuację uznaje za gwałt. Po wyprowadzeniu z Pałacu został umieszczony w samochodzie z zamaskowanymi szybami i pod eskortą przewieziony do klasztoru w Rywałdzie (obecnie woj. kujawsko-pomorskie). Przez kolejne trzy lata izolowano go kolejno w Rywałdzie, Stoczku Warmińskim, Prudniku na Śląsku Opolskim i Komańczy w Bieszczadach. W czasie pobytu w ostatnim z miejsc odosobnienia, 16 maja 1956 r. stworzył tekst Jasnogórskich Ślubów Narodu Polskiego. Śluby zostały uroczyście odczytane na Jasnej Górze 26 sierpnia 1956 r. Na pustym fotelu prymasa położono biało-czerwone kwiaty, a on sam składał śluby w Komańczy w łączności z zebranymi w jasnogórskim klasztorze. Wolność odzyskał dopiero po politycznej odwilży, 28 października 1956 r.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy