HISTORIA NA FOTOGRAFII | Piątek, 7 listopada 2014 (12:30)
Był sławnym pianistą i kompozytorem, pierwszym uznawanym przez świat premierem II RP i zarazem ministrem spraw zagranicznych, w imieniu Polski podpisywał traktat wersalski. Przy tylu zasługach i doświadczeniach pozwalał się kompromitować własnej żonie. Helena Górska zabiegała o jego względy 17 lat. Pierwsza żona pianisty, Antonina Korsak zmarła kilka dni po porodzie, w niespełna rok po ich ślubie, zostawiając mu sparaliżowanego syna Alfreda. Paderewski poznał Górską, gdy była żoną skrzypka i kompozytora, Władysława Górskiego. Małżeństwo opiekowało się jego chorym synem. Romans Heleny i Ignacego rozwinął się w Paryżu i to wtedy, gdy pianista miał już inną kochankę, rumuńską księżną Rachelę de Brancovan. Muzyk z rudą czupryną wzbudzał uwielbienie wielu innych kobiet, m.in. Heleny Modrzejewskiej. Górski w końcu odkrył romans żony. Helena zaczęła starania o unieważnienie małżeństwa. Z Ignacym żyła kilka lat w konkubinacie, razem wychowywali synów z poprzednich związków. Pobrali się wreszcie w 1899 roku, ślub odbył się bez rozgłosu, by uniknąć kolejnych plotek. Zamieszkali w Szwajcarii. Rok później zmarł jedyny syn pianisty. Wraz z kolejnymi muzycznymi sukcesami i polityczną karierą męża Helena zaczęła się zmieniać i tracić kontrolę nad swoim zachowaniem, czym przysparzała mu sporo problemów. Była bałwochwalczo w niego zapatrzona, starała się izolować go od innych, mieszała się w jego sprawy. Gdy został premierem RP (16 stycznia 1919), bez jego wiedzy odprawiała umówionych z nim petentów, otwierała kierowaną do niego korespondencję i sama decydowała o tym, co trafi do jego rąk. Premier często nie otrzymywał ważnych listów, a zaginione dokumenty odnajdowano zwykle w... praniu premierowej. Jakby tego było mało, ośmieszała go swym zachowaniem podczas publicznych wystąpień. A to biegała za nim z szalikiem, a to wpadała na posiedzenie Rady Ministrów, prosząc zebranych, by dali spokój jej mężowi i dłużej nie męczyli. Potrafiła zrobić mu przy innych awanturę albo... głaskać po głowie. Jeździła za nim wszędzie i była obecna przy jego rozmowach. Żartowano, że z Paderewskim można porozmawiać w cztery oczy jedynie w łazience. Helena miała ogromny wpływ na męża, uważano nawet, że to ona rządziła za niego. Wreszcie wymogła na nim dymisję, urządzając histerię i opowiadając o tym, że jej synowi śniło się zabójstwo pianisty. 4 grudnia 1919 roku Paderewski zrezygnował z funkcji premiera po niespełna roku urzędowania/MŻ
1 / 18
Helena i Ignacy Paderewscy, 1919
Źródło: Agencja FORUM