​Humanizm w Polsce, rola mecenatu w XV i XVI w.

Przemiany kulturalne w Polsce zapoczątkowane zostały już w XV wieku i wiązały się z wczesnym humanizmem. W XVI wieku kontakty z zachodnimi ośrodkami myśli humanistycznej uległy zacieśnieniu poprzez podróże, studia za granicą, lektury i korespondencję.

Przemiany kulturalne w Polsce zapoczątkowane zostały już w XV wieku i wiązały się z wczesnym humanizmem. W XVI wieku kontakty z zachodnimi ośrodkami myśli humanistycznej uległy zacieśnieniu poprzez podróże, studia za granicą, lektury i korespondencję.

Humanizm polski początków XVI wieku, to "humanizm erazmiański". Erazm z Rotterdamu - książę humanistów - cieszył się w Polsce wielką popularnością, a jego dzieła stanowiły poważną część produkcji polskich drukarń. Jego poglądy zyskały wielu  zwolenników w środowisku Akademii Krakowskiej, na dworze królewskim i wśród mieszczan. Poza Decjuszem, korespondencję z Rotterdamczykiem utrzymywali Krzysztof Szydłowiecki, któremu Erazm dedykował dzieło Lingua, i Piotr Tomicki, który otrzymał w dedykacji wydanie pism Seneki.

Reklama

W bliskich stosunkach z Erazmem  byli  także Andrzej Krzycki  i  Jan Dantyszek,  którzy podjęli zamiar sprowadzenia Erazma do Krakowa, w czym uzyskali poparcie Zygmunta I. Ożywioną korespondencję utrzymywał Erazm ze swoim uczniem, Janem Łaskim, późniejszym działaczem reformacyjnym, któremu sprzedał własną bibliotekę, uzyskując prawo do dożywotniego z niej korzystania. Zwolennikiem Erazma był także Stanisław Hozjusz, w tym czasie sekretarz Piotra Tomickiego, później dostojnik kościelny i przywódca kontrreformacji. Poglądy Erazma łączyły ludzi o odmiennych przekonaniach politycznych. Dopiero reformacja przyczyniła się do podziałów i polaryzacji stanowisk.

Reformacja, obok humanizmu, była drugim wielkim nurtem intelektualnym, który kształtował ideologię polskiego odrodzenia.  Reformacja  (omówiona szerzej w aneksie) przyczyniła się do rozłamu w społeczeństwie polskim, ale różnice te nie były aż tak drastyczne, aby uniemożliwiały wzajemne porozumienie.

Ożywione polemiki przyczyniły się do rozwoju krytycznej myśli religijnej i społecznej, wniosły w życie umysłowe ferment i niepokój, co zaowocowało rozkwitem twórczości literackiej. Trzeba bowiem zaznaczyć, że kultura polskiego odrodzenia, to przede wszystkim kultura słowa pisanego i mówionego. Szerokie oddziaływanie społeczne literatury stało się możliwe dzięki rozpowszechnieniu druku.

Charakterystyczną cechą XVI wieku był policentryzm życia kulturalnego i naukowego. Wprawdzie główną rolę  w   rozwoju kultury w dalszym ciągu odgrywały Kraków i Gdańsk, ale nastąpił także szybki awans kulturalny innych miast: Poznania, Wilna, Sandomierza, Torunia, Elbląga, a przy końcu stulecia Zamościa. Życie kulturalne skupiało się przede wszystkim na dworach możnowładczych, szlacheckich i w domach bogatego mieszczaństwa. W okresie wczesnego humanizmu zaczęły się tworzyć nieformalne związki intelektualistów, zwolenników nowych prądów umysłowych i ideowych, zainteresowanych studiami nad literaturą klasyczną.

Tym nieformalnym grupom brak było jednak organizacji, a także podstaw materialnych do dalszego funkcjonowania. Oparciem mógł stać się bogaty i wpływowy opiekun, który objąłby nad grupą protektorat. Tak dochodziło w Polsce do powstania mecenatu, który podobnie jak w innych krajach europejskich odegrał wielką rolę w rozwoju kultury humanistycznej. Z licznego grona polskich mecenasów należy w pierwszej kolejności wymienić dwóch ostatnich Jagiellonów.

Dwór krakowski za Zygmunta I stał się prawdziwym przybytkiem humanizmu i nadał ton i kierunek przemianom kulturalnym w Polsce, a Zygmunt August okazał się równie wielkim miłośnikiem   kultury i sztuki. Mecenat królewski nie ograniczał się tylko do opieki nad uczonymi i artystami, z hojności królewskiej korzystała często Akademia Krakowska, a Stefanowi Batoremu zawdzięczamy powstanie uniwersytetu w Wilnie. W podobny sposób zapisał się w dziejach polskiej kultury biskup poznański, Andrzej Godziemba Lubrański, fundator kolegium, kolekcjoner i opiekun uczonych. Wielkimi mecenasami okazali się także biskup krakowski, Piotr Tomicki, biskupi płoccy - Erazm Ciołek i Samuel Maciejowski, biskup warmiński, Jan Dantyszek.

Z mecenatem biskupim i z ich dworami konkurowały dwory możnowładcze: kanclerza Krzysztofa Szydłowieckiego w Szydłowcu, Piotra Kmity w Wiśniczu, Tarnowskich pod Tarnowem, Tęczyńskich w Tęczynie, Firlejów w Dąbrowicy i Jana Zamoyskiego w Zamościu. Wielu możnych protektorów znalazło się także wśród mieszczaństwa. Należały do nich rodziny Decjuszy, Bonerów, Turzonów, Wierzynków i wiele pomniejszych rodzin, nieraz z prowincjonalnych miasteczek.

Kultura polskiego odrodzenia ulegała szybkiej laicyzacji, aczkolwiek proces ten nie przybrał takiego rozmiaru, jak na Zachodzie. Zeświecczenie kultury przejawiało się zwrotem ku sprawom doczesnym, zmianą podejścia do życia i odrzuceniem średniowiecznych ascetycznych  wzorców, a zastąpienie ich radosną - nieraz hedonistyczną - i aktywną postawą życiową. Człowiek renesansu jest nadal człowiekiem wierzącym, ale religia nie przenika już wszystkich aspektów jego działalności. Laicyzacja objęła także naukę. W przeciwieństwie do średniowiecza, badania naukowe nie były już domeną duchownych, coraz więcej ludzi świeckich przenika do kręgu uczonych. Zmieniają się też metody badawcze. Odchodzi się od scholastycznych dociekań filozoficznych, a coraz większą wagę przywiązuje się do empirycznego rozwiązywania problemów, bazując głównie na zdrowym rozsądku.



Źródło: "Wielka Historia Polski" Wydawnictwo Pinnex, Kraków 2000


INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Stanisław Hozjusz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy