​Leszczyński czy Wettyn? Spór o polską koronę na początku XVIII w.

Sytuacja militarna na terenie Rzeczypospolitej ukształtowała się w roku 1708 niezbyt pomyślnie dla Stanisława Leszczyńskiego. Karol XII po zwycięskiej kampanii na Białorusi i Wołyniu przystąpił do walnej rozprawy z Augustem II Mocnym.

Sytuacja militarna na terenie Rzeczypospolitej ukształtowała się w roku 1708 niezbyt pomyślnie dla Stanisława Leszczyńskiego. Karol XII po zwycięskiej kampanii na Białorusi i Wołyniu przystąpił do walnej rozprawy z Augustem II Mocnym.

Uderzenie na Saksonię, którą opanował bardzo szybko, ułatwiło mu rozbicie w lutym 1706 roku pod Wschową oddziałów saskiego wojska przez korpus feldmarszałka Karola Gustawa Rehnskiölda. Wettyn, ratując swą władzę w elektoracie, zgodził się na rokowania, podpisując 24 września 1706 roku w Altranstädt traktat pokojowy, w wyniku którego zrezygnował z tronu Rzeczypospolitej.

Przed Stanisławem Leszczyńskim otworzyła się perspektywa nie tylko samodzielnego panowania, ale i zjednoczenia wokół siebie rozbitej nadal na stronnictwa szlachty. Plany te ułatwiło szybkie uznanie go królem Polski przez Francję, Austrię, Prusy, Anglię i Turcję. Jego przeciwników przygarnęła natomiast Rosja, którą jednak Karol XII zamierzał zmusić na drodze zbrojnej do uznania faktów dokonanych.

Reklama


Tymczasem konfederaci sandomierscy wspierani przez oddziały saskie i rosyjskie, posiadając znaczną przewagę liczebną,  pokonały w bitwie pod Kaliszem (29 października 1706) oddziały wierne Leszczyńskiemu i posiłkujący go korpus szwedzki. Abdykacja Wettyna zmusiła jednak jego stronników do przygotowania nowego rozwiązania  politycznego.

8 lipca 1707 roku na zjeździe w Lublinie ogłosili oni bezkrólewie, czekając na kandydata wskazanego przez Rosję. Jako pretendentów do tronu polskiego wymieniano banitę węgierskiego, Franciszka Rakoczego oraz Eugeniusza Sabaudzkiego i królewiczów Sobieskich, wkrótce jednak sprawa nowej elekcji stała się bezprzedmiotowa.


Powrót Karola XII z Rzeszy we wrześniu 1707 roku wiązał się z jego planami walnej rozprawy z Rosją, której wojska zdążyły opuścić Wielkopolskę, w odwrocie na wschód niszcząc zapasy żywności. Uczyniło to wyprawę pościgową uciążliwą, zwłaszcza że nieprzyjaciel unikał przyjęcia rozstrzygającej bitwy, zadowalając się osłabianiem oddziałów szwedzkich w utarczkach.

Wojsko konfederatów sandomierskich pod wodzą hetmana Adama Mikołaja Sieniawskiego kontrolowało całą Małopolskę, część Wielkopolski, Mazowsza i Rusi, w listopadzie tego roku zadając porażkę wojskom Leszczyńskiego pod Koniecpolem.

Coraz trudniejsze okazały się perspektywy opanowania przez Karola XII całej Ukrainy, częściowo na skutek osłabienia Kozaków hetmana Iwana Mazepy, spowodowanego akcją dywersyjną oddziałów rosyjskich, które w maju 1709 roku zniszczyły Sicz Zaporoską.

Przedzierając się uparcie w kierunku Kijowa zdrożona armia szwedzka stanęła w połowie kwietnia pod murami Połtawy,  rozpoczynając blokadę  twierdzy i nadaremnie oczekując posiłków z głębi Korony. Po nadejściu armii carskiej rozpoczęła się 7 lipca 1709 roku trzydniowa bitwa, zakończona całkowitą klęską Szwedów, oznaczającą koniec ich obecności na ziemiach ruskich i krach dotychczasowej polityki. Wódz bez armii, Karol XII, schronił się na terytorium Turcji.

Klęska połtawska zmieniła radykalnie również sytuację Stanisława Leszczyńskiego, który próbował jeszcze ratować zagrożony tron, a zwłaszcza honor, wydając 19 sierpnia 1709 roku w Opatowie oświadczenie, w którym proponował szlachcie rozstrzygnięcie podczas nowej elekcji prawa do korony polskiej między nim a Wettynem. Było to działanie spóźnione i odebrane nawet przez jego stronników jako oznaka słabości, wiadomo było bowiem, iż Sas zlekceważy klienta pokonanej Szwecji, podobnie jak triumfujący car Piotr I.

Leszczyński zrezygnował więc z walki zbrojnej, którą hetman Józef Potocki radził mu podjąć zanim Wettyna wesprą wojska hetmana Sieniawskiego i rosyjskie. We wrześniu 1709 roku wojsko Potockiego i korpus szwedzki pod komendą generała Ernesta Krassaua wyruszyły znad Wisły w kierunku Brandenburgii, która przepuściła przez swe terytorium jedynie wojsko Krassaua.

Oddziały Potockiego zostały rozbite w bitwie pod Odolanowem, natomiast Leszczyński znalazł się z końcem 1709 roku na zamku książąt pomorskich w Szczecinie. Wkrótce rozpoczął tułaczy żywot wygnańca z rodzinnego kraju, przenosząc się w roku 1711 do Christianstadt w Szwecji, następnie - po odwiedzinach u Karola XII w Jassach w tureckiej wówczas Mołdawii - osiedlił się w roku 1714 w wydzielonym mu przez króla szwedzkiego księstwie Dwu Mostów w Palatynacie Nadreńskim, skąd po zgonie Karola XII (1718) udał się w roku 1719 do Francji, gdzie zatrzymał się na dłużej.

Powrót Augusta II na tron Rzeczypospolitej wcale nie był oczywisty, ponieważ formalnie obowiązywał jeszcze stan bezkrólewia, ogłoszony przez konfederatów sandomierskich w Lublinie w roku 1708. W dodatku  niektórzy z nich odnosili się nieufnie wobec Wettyna, czemu dała wyraz Elżbieta Sieniawska, żona hetmana, pisząc w liście do cara, iż przyszły król musi różnić się od Augusta tym, że powinien go wybrać cały naród, pozostać wiernym sojusznikiem Rosji i porzucić wszelkie dążenia do absolutyzmu.

Tymczasem August ogłosił już 8 sierpnia 1709 roku akt abdykacji za nieważny jako nie zatwierdzony przez sejm Rzeczypospolitej, a następnie wyruszył do Polski, którą pacyfikowały jeszcze oddziały Piotra I. Z carem spotkał się 8 października w Toruniu, czyniąc wobec niego gesty wiernopoddańcze.


W tajnym traktacie sasko-rosyjskim przyznano mu jako elektorowi saskiemu Inflanty polskie, a car zobowiązał się wspierać Augusta II na tronie polskim tak wojskiem, jak dobrymi środkami. Na Walnej Radzie Warszawskiej (4 II - 16 IV 1710) obradującej pod przewodnictwem marszałka konfederacji sandomierskiej Stanisława Denhoffa, potwierdzono ostatecznie Augustowi II jego władzę królewską, zastrzegając jednak konieczność rezygnacji przez niego z utrzymywania wojsk saskich w Rzeczypospolitej i zaprzysiężenia wszystkich wolności i praw szlachty, co przekreślało próby wzmocnienia władzy królewskiej. Gwarantem owych zobowiązań stawała się Rosja.

August II próbował zrzucić lub przynajmniej rozluźnić krępujące go więzy. Było to trudne, gdyż w kraju silni byli nadal stronnicy Stanisława Leszczyńskiego, a na ręce patrzyli mu stronnicy Piotra I. Realna szansa zmiany sytuacji pojawiła się nieoczekiwanie  za sprawą Turcji, która przystąpiła do wojny z Rosją, odnosząc 23 lipca 1711 roku błyskotliwe zwycięstwo nad Prutem w Mołdawii. W układzie rozejmowym sułtana z Piotrem I znalazła się klauzula mówiąca o wycofaniu wojsk rosyjskich z Polski, do której miały wrócić z wygnania oddziały wierne Leszczyńskiemu.

W latach 1711 - 1712 przeprowadzały one wyprawy zbrojne wraz z Kozakami hetmana Filipa Orlika na spustoszoną Ukrainę i Pokucie, a słynny partyzant Jan Grudziński odbywał śmiałe rajdy na ziemie Korony, w celu ożywienia opozycji przeciwko Augustowi II. Kres zagrożeniu tureckiemu, inspirowanemu poważnie przez króla szwedzkiego Karola XII i Stanisława Leszczyńskiego, który w roku 1713 pojawił się przy boku przyjaciela politycznego w Benderze, położyła interwencja dyplomatyczna Austrii popierającej Augusta II. Jeden z przywódców spisku anty-królewskiego, wojewoda ruski, Jan Stanisław Jabłonowski (krewny Stanisława Leszczyńskiego) został osadzony w twierdzy Königstein (1713).

Ostatecznie po zawarciu pokoju rosyjsko-tureckiego w Adrianopolu w roku 1713 Turcja powstrzymała wyprawę Stanisława Leszczyńskiego na czele sił tatarsko - turecko - szwedzkich do Rzeczypospolitej, zawierając w roku 1714 pokój również z Augustem II na warunkach traktatu karłowickiego.

Na mocy traktatu zawartego z Piotrem I w Jarosławiu (1711) August II przystąpił w koalicji anty-szwedzkiej do kolejnej fazy wojny północnej. Operujące na Pomorzu szczecińskim wojska saskie wraz z posiłkującymi je oddziałami duńskimi i polskimi nie  odniosły   jednak   większych   sukcesów, a w 1713 roku po zadanej im przez Szwedów klęsce pod Gadebusch wycofały się z wojny. August II podjął próbę ułożenia poprawnych stosunków z Karolem XII, licząc w rokowaniach na pomoc Francji. Kiedy do porozumienia nie doszło, włączył się jako elektor saski ponownie do koalicji tworzonej przez Danię i Prusy. W roku 1715, po upadku Stralsundu, Szwedzi utracili tereny przy ujściu Odry, gdzie umocniły się Prusy. Saksonia nie uzyskała spodziewanych korzyści poza likwidacją zagrożenia szwedzkiego.


Źródło: "Wielka Historia Polski" Wydawnictwo Pinnex, Kraków 2000


INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy