​Panowanie Augusta III Sasa (1733 -1763)

Panowanie Augusta III można nazwać rządami jego faworytów i liderów stronnictw magnackich. Słaby król potrzebował mocnych ministrów.

Panowanie Augusta III można nazwać rządami jego faworytów i liderów stronnictw magnackich. Słaby król potrzebował mocnych ministrów.

Tym warunkom odpowiadał początkowo przyjaciel z czasów młodości Augusta, łowczy nadworny litewski, Aleksander Józef Sułkowski. Wpływy na dworze utrzymał on jedynie do roku 1738, kiedy stracił je po awanturze pałacowej. Jeszcze u schyłku życia Augusta II zajaśniała gwiazda ministra saskiego, hrabiego Henryka Brühla, który po katastrofie Sułkowskiego stał się u boku Augusta III pierwszoplanową postacią zarówno w Saksonii, jak i w Polsce.

Związany z królem na dobre i złe, słynął z intryg. Obdarzony mnogością tytułów saskich i polskich, kawaler wielu orderów, w tym Orła Białego, sam był również ich dysponentem, na czym nieźle zarabiał. Był politykiem, który z całą bezwzględnością potrafił wyzyskać słabość otoczenia, w tym swego monarchy - gotowym zawsze przynieść mu najlepsze wieści, wybrane z korespondencji i doniesień ustnych docierających najpierw do niego.

Reklama

Od schyłku lat czterdziestych Brühla wspierał jego zięć, Jerzy Mniszech, marszałek nadworny koronny, urodzony intrygant, który największe wpływy zapewnił sobie w czasie przymusowego na skutek wydarzeń wojny siedmioletniej pobytu Augusta III w Warszawie (1756 - 1763). Wtórowali mu wówczas biskup krakowski, Kajetan Sołtyk i prymas Władysław Łubieński, nazywani kamarylą Mniszcha.

Król uzbrojony przez pewien czas w pomoc rosyjską i własnych wojsk, pozyskiwał zwolenników siłą, perswazją lub obietnicami sowitej nagrody. Po kapitulacji Gdańska zaaprobowali króla politycy tej miary, co Stanisław Poniatowski, August Czartoryski i biskup chełmiński, Andrzej Stanisław Załuski, dołączyli do nich wkrótce również Potoccy i Tarłowie.

Przy Sasie pojawili się (w większości przez niego awansowani) hetman wielki koronny, Józef Potocki, hetman polny koronny, Jan Klemens Branicki, hetman wielki litewski, Michał Serwacy Wiśniowiecki i jego następca, Michał Kazimierz Radziwiłł, podkanclerzy, następnie kanclerz koronny, Jan Małachowski, kanclerz litewski, Jan Fryderyk Sapieha, a także wpływowi wojewodowie: sandomierski - Jan Tarło, lubelski - Adam Tarło i podolski - Wacław Rzewuski.

Z nowym panowaniem można było wiązać pewne nadzieje na uzdrowienie życia państwowego, zwłaszcza iż sprzyjała temu sytuacja międzynarodowa i znaleźli się propagatorzy przeprowadzenia chociażby ograniczonych reform, o które zabiegał zwłaszcza obóz "Familii".

Zasadniczą przeszkodą do skutecznej "naprawy" Rzeczypospolitej stał się proceder zrywania sejmów (pomyślnie zakończył się za panowania Augusta III tylko jeden sejm, w 1736 roku), często jeszcze przed ich ukonstytuowaniem się i obiorem marszałka sejmowego.

Winą za ten stan rzeczy należy obarczyć w latach 1738 - 1752 obóz Potockich, którym nie w smak były rosnące wpływy "Familii". Z kolei Czartoryscy, odsunięci od dworu w roku 1752, zerwali sejmy w latach 1754 i 1761; w 1758 roku uczynił to samo hetman Jan Klemens Branicki, w 1762 roku przestraszony dwór, a w 1760 roku szczęśliwemu zakończeniu obrad zapobiegła dyplomacja rosyjska, na którą zresztą (podobnie jak na Prusy) spadała część odpowiedzialności za wadliwe funkcjonowanie sejmów polskich znacznie wcześniej.



Źródło: "Wielka Historia Polski" Wydawnictwo Pinnex, Kraków 2000

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Henryk Brühl | Jerzy Mniszech
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy