Tajemnicze tunele ze szkicu Leonarda da Vinci. Naukowcy potwierdzili ich istnienie

W 1492 roku Leonardo da Vinci narysował zamek, który do dziś stoi w Mediolanie. Jednak współczesna budowla różni się od tej włoskiego mistrza. Da Vinci naszkicował bowiem pod zamkiem tajemnicze tunele, które przez wieki owiane były legendą. Naukowcy udowodnili niedawno, że tajne przejścia naprawdę istnieją.

Kolejna tajemnica Leonarda da Vinci odkryta

Człowiek renesansu, geniusz o stulecia wyprzedzający swoją epokę — nic dziwnego, że prace tak wielkiego umysłu budzą fascynację i są poddawane licznym badaniom, analizom, interpretacjom. Naukowcy od wieków starają się zrozumieć dzieła Leonarda da Vinci. Kolejny krok na tej drodze poczynili niedawno badacze z  Politechniki Mediolańskiej, firmy Codevintec i zamku Sforzów, którzy odkryli ukryte po budynkiem tunele.

Nowoczesna technologia i zabytkowe tunele

Rzecz wydarzyła się na zamku Sforzów w Mediolanie. Badacze, wykorzystując nowoczesne technologie, takie jak skanowanie laserowe, georadar, czy fotogrametria, zbadali przestrzeń pod budynkiem, a "wyniki były znacznie bardziej znaczące i intrygujące, niż się spodziewaliśmy", jak powiedziała Francesca Biolo — historyk architektury z Politechniki Mediolańskiej. Okazało, się, że pod ziemią znajdują się nieznane do tą komnaty i korytarze.

Reklama

Zamek Sforzów w Mediolanie

Zamek Sforzów w Mediolanie niewiele ma w sobie z budowli, którą uwiecznił Leonardo da Vinci. Liczne modyfikacje, rozbiórki i wznoszenie nowych elementów zmieniły wygląd siedziby Sforzów. W efekcie szacuje się, że z budowli, którą wzniesiono w XIII wieku, tylko ⅙ zachowała swój wygląd. Nie dziwi więc, że pośród tych wielu licznych prac budowlanych prowadzonych na przestrzeni wieków, zaginęły także podziemne tunele, a przynajmniej większość, bo jeden z nich przetrwał i jest dostępny dla zwiedzających.

Skąd się wzięły tunele?

Pytanie o przeznaczenie tunelów pozostaje otwarte. Nie ulega wątpliwości, że były one częścią fortyfikacji obronnych i mogły służyć żołnierzom podczas oblężenia miasta. Jednak są także źródła, które mówią, że Ludwik Sforza kazał wznieść tajemne przejście łączące zamek z bazyliką, gdzie spoczęło ciało jego ukochanej żony. Władca chciał bez przeszkód odwiedzać jej grób, zawsze gdy miał taką ochotę.

Beatrycze d'Este — wielka miłość Ludwika Sforzy

Beatrycze urodziła się w 1475 roku jako druga córka Eleonory Aragońskiej z Neapolu i Herkulesa d'Este — księcia Ferrary i Modeny.  Beatrycze otrzymała staranne wykształcenie, a od najmłodszych lat wzrastała w centrum intryg i wielkiej polityki potężnych włoskich rodów. Beatrycze d'Este uważana jest za jedną z najważniejszych kobiet renesansu. Uwielbiała otaczać się uczonymi, rzeźbiarzami i malarzami. Wśród jej bliskich współpracowników był między innymi Leonardo da Vinci, który odpowiadał za organizację wesela Beatrycze i Ludwika, a w ramach prezentu ślubnego narysował portret księżnej.

Ślub z młodszą o 23 lata dziewczyną

Ślub odbył się w 1491 roku, Beatrycze d'Este miała wówczas zaledwie 15, a Ludwik II Moro 28 lat. Według podań para nie skonsumowała wówczas małżeństwa, choć publicznie ogłoszono, że noc poślubna się odbyła. W rzeczywistości Ludwik uznał, że jego młoda żona musi być gotowa na wypełnienie małżeńskiego obowiązku. Władca zdecydował się poczekać, aż Beatrycze będzie w pełni przekonana, że chce współżyć z mężem. Do skonsumowania małżeństwa doszło dopiero w rok po ślubie. Para miała wspólnie dwójkę dzieci Maksymiliana i Franciszka, podczas porodu trzeciego dziecka zarówno 22-letnia wówczas Beatrycze d'Este, jak i jej nowo narodzona córka Bianka — zmarły.

Wielkie aspiracje młodej żony?

W ciągu siedmiu lat spędzonych w Mediolanie radosny, skory do żartów charakter Beatrycze zdobył serce jej męża. Choć wśród historyków zdania co do jej wpływu na politykę męża są podzielone (jedni twierdzą, że mu doradzała, zdaniem innych słodka, radosna księżniczka nie zajmowała się polityką), jednak nawet najwięksi przeciwnicy jej politycznych aspiracji przyznają, że Beatrycze miał duży wpływ na męża.

O tym może świadczyć zaniechanie po śmierci żony przebudowy kompleksu kościelno-klasztornego w mauzoleum Sforzów.  Za renowację odpowiadał Leonardo da Vinci, który został poproszony również o zaaranżowanie i udekorowanie zamku Sforzów, stąd jego głęboka wiedza na temat budynku.


Co dalej z zamkiem?

Nowoodkryte tunele pod zamkiem w Mediolanie zostaną udostępnione zwiedzającym, jednak nie w formie fizycznej, a jedynie wirtualnej. Archeolodzy nie planują przeprowadzenia wykopalisk i fizycznego zbadania pomieszczeń. Biolo z Politechniki Mediolańskiej podkreśla: "wszyscy chcielibyśmy zobaczyć i fizycznie zbadać te przestrzenie, ale istotne jest również poszanowanie obecnego stanu obszaru i ograniczeń miasta". Innymi słowy, daje do zrozumienia, że zachowanie zamku w dobrym stanie, jest ważniejsze dla archeologów, niż odkopanie tuneli. 


INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy