1926 rok - nowela sierpniowa konstytucji
16 czerwca 1926 roku rząd przyjął projekt rewizji ustawy zasadniczej, w którym przewidywano nadanie prezydentowi prawa rozwiązywania parlamentu. Wywołało to kolejne rozczarowanie wśród zwolenników Marszałka Józefa Piłsudskiego.
Kolejną zmianą była nowelizacja w zakresie wydawania dekretów z mocą ustawy oraz wprowadzenie utrudnień w procedurze podawania rządu do dymisji i zwoływania sesji sejmowych. Zmiany te uchwalono ostatecznie 2 sierpnia 1926 roku w formie ustawy zwanej nowelą sierpniową. W tym samym dniu została uchwalona również ustawa o pełnomocnictwach dla rządu.
Nowe władze przystąpiły niezwłocznie do gruntownych zmian personalnych w wojsku i w administracji rządowej na szczeblu centralnym i lokalnym. Szybko przeprowadzono reformę w wojsku. 6 sierpnia 1926 roku prezydent Ignacy Mościcki ogłosił dekret o sprawowaniu dowództwa nad siłami zbrojnymi w czasie wojny i o ustanowieniu urzędu Generalnego Inspektora Sił Zbrojnych. W trzy tygodnie później szefem GISZ mianował Józefa Piłsudskiego, który tę funkcję wraz ze stanowiskiem ministra spraw wojskowych sprawował przez następne dziewięć lat.
Urząd szefa GISZ wyposażono w szerokie uprawnienia decyzyjne i nadzorcze nad wojskiem i obronnością kraju, wyłączając je spod kontroli rządu i parlamentu. Pod pretekstem reorganizacji struktury władz wojskowych masowo usuwano z różnych stanowisk niewygodnych oficerów, mianując w ich miejsce piłsudczyków - ludzi "godnych zaufania".
Podobne czystki personalne przeprowadzono w aparacie rządowym i administracji. W kilka miesięcy po zamachu stanu usunięto aż 11 wojewodów (spośród 17) oraz 1/3 starostów. Usuwano również masowo urzędników z ministerstw, stanowisk rządowych i lokalnej administracji państwowej. W następnych latach nie szczędzono nawet administracji oświatowej, kas chorych, ubezpieczalni itp.
Wszystko to odbywało się w atmosferze zastraszenia i rozmaitych nacisków, bo jak zanotował w swych "Pamiętnikach" Maciej Rataj: "później w ciągu 1927 roku czyszczenie administracji przybrało formy zupełnie brutalne i cyniczne. Nie starano się usuwań i przerzucań pozorować nawet (...). zaczęła żerować na sytuacji wszelkiego rodzaju kanalia. Podwładny mający urazę do swego przełożonego robił po prostu na niego donos, iż jest endek lub piastowiec, a nieraz dorzucał, że i "złodziej", którego należy wysanować. Niedawni zakamieniali endecy i piastowcy występują demonstracyjnie z organizacji i w sposób właściwy neofitom wszelkiego rodzaju są bardziej majowo nastrojeni niż sam Piłsudski".
Zobacz także: Kalendarium przewrotu majowego
Źródło: "Wielka Historia Polski" Wydawnictwo Pinnex, Kraków 2000