Polsko–czeskie spory o Śląsk Cieszyński u progu niepodległości

Choć na początku listopada 1918 r. lokalne władze administracyjne polskie i czeskie – Rada Narodowa Księstwa Cieszyńskiego i Zemsky Narodni Wybor pro Ślezsko – dokonały prowizorycznego podziału spornego regionu według zasady etnograficznej, jednak rząd w Pradze zakwestionował te ustalenia.

Choć na początku listopada 1918 r. lokalne władze administracyjne polskie i czeskie – Rada Narodowa Księstwa Cieszyńskiego i Zemsky Narodni Wybor pro Ślezsko – dokonały prowizorycznego podziału spornego regionu według zasady etnograficznej, jednak rząd w Pradze zakwestionował te ustalenia.

Zgodnie z lokalną umową Polakom miały przypaść powiaty: bielski i cieszyński oraz część frysztackiego, którego reszta i powiat frydecki pozostały po stronie Czech). Czeski rząd uznał jednak, szermując argumentami historycznymi, że podział ten nie jest sprawiedliwy i  sposobił się do militarnego rozstrzygnięcia sporu. 

Działania wojskowe rozpoczęli Czesi atakiem na Bohumin (Bogumin) i rejon górnej Wisły w końcu stycznia 1919 r., a więc w czasie, gdy Polacy  toczyli  krwawe  walki  z Niemcami w Wielkopolsce i Ukraińcami w Małopolsce Wschodniej. Polskie oddziały wycofały się na linię Wisły, Czesi zajęli jeszcze Spisz i Orawę. Jednakże wskutek zdecydowanego oporu sił polskich strona czeska, wspierana zresztą przez dyplomację francuską, zaniechała dalszych działań militarnych i 3 lutego podpisała w Paryżu porozumienie, w wyniku którego otrzymała dodatkowo polską część powiatu frysztackiego i część powiatu cieszyńskiego.

Reklama

Niebawem na sporne tereny przybyła specjalna Komisja Międzysojusznicza w celu przejęcia władzy i przygotowania plebiscytu, do którego jednak nie doszło, ponieważ premier Władysław Grabski zgodził się na konferencji w Spa, obradującej w 1920 r. podczas lipcowej ofensywy wojsk bolszewickich na Polskę, na korzystny dla Czechosłowacji podział Śląska Cieszyńskiego, za co z kolei Francja i Anglia miały udzielić Polsce pomocy w rokowaniach z Rosją bolszewicką. 

W konsekwencji tej decyzji po stronie czeskiej pozostało ponad 100 tys. Polaków oraz cały rejon przemysłowy Śląska Cieszyńskiego. W rok później Czesi uzyskali też korzystną dla siebie decyzję państw Ententy w sprawie podziału spornych terenów na Spiszu i Orawie. Na nic się zdały późniejsze starania władz polskich przed Stałym Międzynarodowym Trybunałem Sprawiedliwości o zmianę przynależności państwowej Jaworzyny, którą orzeczeniem tego Trybunału w grudniu 1923 r. pozostawiono definitywnie przy Czechosłowacji.

Te problemy graniczne popsuły na długo stosunki polsko-czechosłowackie - aż do 1938 r., a nawet i później.

Niekorzystnie dla Polski zakończyła się również sprawa plebiscytu na Warmii i Mazurach. Przeprowadzono go w lipcu 1920 r., a więc w okresie bezpośredniego zagrożenia bytu państwa przez wojska bolszewickie. Polacy z terenów plebiscytowych nie mogli liczyć na wsparcie rodaków i władz rządowych. Tymczasem Niemcy nie szczędzili sił i środków, by pozyskać miejscową ludność - Mazurów i Warmiaków - i prowadzili nie przebierając w środkach antypolską kampanię plebiscytową. W konsekwencji za przynależnością terenów plebiscytowych do Polski opowiedziało się zaledwie kilka procent głosujących.

------

Źródło: "Wielka Historia Polski" Wydawnictwo Pinnex, Kraków 2000

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Śląsk Cieszyński
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy