13 stycznia 1817 r. Feliks Radwański ratuje przed wyburzeniem Bramę Floriańską

Senat Rządzący Rzeczpospolitej Krakowskiej zdecydował o pozostawieniu fragmentów murów obronnych miasta z Bramą Floriańską. O zachowanie zabytku zabiegał profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego i senator Feliks Radwański.

Senat składający się z 13 członków był rządem Wolnego Miasta Krakowa. Częściowo niezależna Rzeczpospolita Krakowska Wolna, Niepodległa i Ściśle Neutralna jako mikro państwo o powierzchni niespełna 1,2 tys. km kwadratowych, powołana została na kongresie wiedeńskim w 1815 r. Jak na pozostałość Rzeczpospolitej Obojga Narodów, której terytorium jeszcze pół wieku wcześniej przekraczało 700 tys. km kwadratowych, republika obejmująca Kraków i okolice stanowiła wymowny dowód upadku państwa polskiego.

W odróżnieniu od innych obszarów I Rzeczpospolitej, zagarniętych przez Rosję, Prusy i Austrię, trzej zaborcy - "mocarstwa opiekuńcze" - sprawowali kontrolę nad Wolnym Miastem Krakowem, gwarantując jego neutralność i nie mogli w nim utrzymywać własnych wojsk. Korzystając z dość szeroko skrojonej autonomii, władze Rzeczpospolitej Krakowskiej usiłowały po 1815 r.  podźwignąć miasto ze stanu zapaści, w które popadło po powstaniu kościuszkowskim i trzecim zaborze.

Reklama

Po 1795 r. to właśnie Austriacy narzucili zagarniętym przez siebie ziemiom polskim najostrzejsze rygory okupacyjne, zarządzają m.in. germanizację Uniwersytetu Jagiellońskiego. Feliks Radwański, ówczesny komisarz dóbr akademickich w proteście złożył wtedy swoje stanowisko.

Decyzją cesarza Józefa II od 1806 r. przystąpiono do wyburzania murów miejskich Krakowa, budowanych od końca XIII w. Argumentem miało być zdrowie i higiena mieszkańców: w zamkniętym murami mieście powietrze było przecież stęchłe. Faktycznie austriackiemu władcy chodziło o zniszczenie fortyfikacji, które kiedyś jeszcze użyte mogły być przez krnąbrnych Polaków.
Wyburzanie murów trwało także po powstaniu Wolnego Miasta. Gdy zostały już tylko resztki obwałowań, symbolizujących niegdysiejszą potęgę I Rzeczpospolitej, Feliks Radwański skierował memoriał do Senatu Rządzącego

"Brama Floriańska w postaci pierwotnej i nigdzie nie naśladowanej, wystawia ciekawemu cudzoziemcowi masę foremną i ogromną, któraby pewnie rzymskich murów nieposzpeciła. W północnych krajach jest ona dowodem mądrości, wielkości i potęgi ostatniego z wielkiej Piastów dynastyi króla. Brama od kochającego pokój monarchy wybudowana nie jako zwycięska, ale jako zamek ubezpieczający municypalność po zaprowadzeniu prawa wyższego Magdeburskiego, nie może się i nie powinna od Senatu spodziewać wyroku swojej zagłady" - pisał senator Radwański.

Apelował do członków Senatu Rządzącego: "Mówię do senatorów Polaków, potomków współczesnych czynów i cnót tego wielkiego monarchy świadków, którzy oczytani z Historią naszego Narodu mają jak się spodziewam w świeżej pamięci, co on zrobił dla Miasta Krakowa, a w obecnym stanie rzeczy nie spuszczają z uwagi, że potężni monarchowie powracając Polakom narodowość poruczyli Senatowi straż pamiętników, których dochowanie najpóźniejszej potomności ma być pierwszem Jego staraniem i prawem".

"Piramidy egipskie nie powinnyż już być dawno przez barbarzyńskich Mameluków lub Arabów Beduinów zniszczone? (...) Szanują do dziś dnia ci sami Arabowie w Azji Palmirę i Balbek a my Krakowianie mogliżbyśmy przenieść na sobie, żebyśmy w tyle zostali za temi nieucywilizowanemi ludami!" - odwoływał się do sumień senatorów.

Na koniec użył tych samych argumentów, którymi posłużyli się Austriacy, decydując o  wyburzaniu fortyfikacji. Odwołał się do troski o zdrowie obywateli Krakowa: "Wiatry północny, północno-wschodni i północno-zachodni a z tych pierwszy i ostatni niosą nam zwyczajnie śniegi zadymne, takowe miotałyby je gwałtownie ze samego Kleparza wsrzód Rynku i gdyby te panowały, ciężkoby się komu przyszło na nogach utrzymać tembardziej, że plac targowy kleparski potężny poziomem i po wielkiej części otoczony domami od ulicy Warszawskiej niczem nie zasłoniony przesyłałby wichry prostą ulicą wsrzód miasta. Przez wzgląd na zdrowie, pieszczeniem wychowane kobiety i dzieci byłyby wystawione na częste fluxye, reumatyzmy a może i paraliże".

Argumentacja profesora Feliksa Radwańskiego podziałała. 13 stycznia 1817 r. Senat Rządzący Rzeczpospolitej Krakowskiej zdecydował o zachowaniu Bramy Floriańskiej oraz około 200 metrów historycznych murów obronnych miasta. Ocalała Brama Floriańska, Arsenał Miejski, baszty Pasamoników, Stolarska i Ciesielska oraz Barbakan.

Prof. Feliks Radwański był pierwszym naukowcem, który prowadził na UJ wykłady dotyczące maszyny parowej. W czasie powstania kościuszkowskiego zarządzał Krakowem. Już pod zaborami kupił podkrakowską wieś Swoszowice i uruchomił w niej uzdrowisko, czynne do dziś.

Po uratowaniu Bramy Floriańskiej, rzucił hasło budowy Kopca Kościuszki.

Rozwijał górnictwo, propagował nowoczesne metody uprawy ziemi, opracowywał plany zniesienia poddaństwa chłopów.

Feliks Radwański zmarł w roku 1826. Należy do tych Polaków, o których działalności wiemy zbyt mało.

NH

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Rzeczpospolita Krakowska | Wolne Miasto Kraków
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy