15 marca 1948 r. Rotmistrz Witold Pilecki skazany na karę śmierci

Torturowany i maltretowany przez wiele miesięcy rotmistrz Witold Pilecki dnia 15 marca 1948 roku usłyszał wyrok śmierci za rzekomą "zdradę narodu". Prezydent Bolesław Bierut nie skorzystał z prawa łaski.

3 marca 1948 roku przed Rejonowym Sądem Wojskowym w Warszawie rozpoczął się proces tzw. grupy Witolda. Główny oskarżony w procesie, aresztowany 8 maja 1947 roku przez ubeków rotmistrz Witold Pilecki, usłyszał liczne zarzuty dotyczące rzekomej zdrady stanu.

Bohatera II wojny światowej i dobrowolnego więźnia Auschwitz oskarżono o nielegalne przekroczenie granicy (podczas powrotu do Polski z emigracji), posługiwanie się fałszywymi dokumentami (na nazwisko Roman Jezierski i Witold Pilecki), brak rejestracji w Rejonowej Komendzie Uzupełnień, zorganizowanie składów broni oraz nielegalne posiadanie broni palnej, amunicji i materiałów wybuchowych, działalność szpiegowską na rzecz generała Władysława Andersa, wreszcie przygotowanie zamachu na dygnitarzy Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego (tzw. likwidacja "mózgów MBP").

Reklama

Rotmistrz Pilecki nie przyznał się jedynie do ostatniego z zarzutów. Natomiast rzekomą działalność szpiegowską uznał za wykonywanie informacyjnych obowiązków wojskowych - wciąż przecież był żołnierzem II Korpusu generała Andersa.

Pozostałe zarzuty prokuratora majora Czesława Łapińskiego, byłego żołnierza AK, przyjął.

Skład sędziowski (przewodniczący podpułkownik  Jan Hryckowian, również były akowiec, i kapitan Józef Brodecki) wymierzył rotmistrzowi Pileckiemu najwyższy z możliwych wyroków - karę śmierci.

Pomimo licznych próśb prezydent Bolesław Bierut nie skorzystał z prawa łaski. Wyrok - "metodą katyńska", czyli strzałem w tył głowy, wykonano 25 maja.

Na koniec dodajmy, że pomimo zasądzonej kary śmierci, ubecy nie zaprzestali torturowania rotmistrza Pileckiego. Ten już w trakcie procesu był straszliwie wyniszczony: miał połamane kości, oba obojczyki, żebra, kręgi szyjne czy wyrwane paznokcie.

Przez wiele lat miejsce pochówki rotmistrza Pileckiego nie było znane. Dopiero po przeprowadzonych w 2012 ekshumacjach i badaniach jednoznacznie ustalono, że został pochowany w Kwaterze na Łączce.


INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: rotmistrz Witold Pilecki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy