15 października 1969 r. "Czy mamy prawo żyć na cudzym garnuszku?"
Według szacunków Służb Bezpieczeństwa, w latach 1968-1969 wybuchło aż 90 strajków spowodowanych złą sytuacją ekonomiczną w kraju. Niewygodne statystyki zaczęły wreszcie docierać i do peerelowskich władz.
Późnym latem 1969 roku, rząd braki w zaopatrzeniu tłumaczył rzekomymi stratami spowodowanymi suszą. Z tego powodu, według oficjalnego oświadczenia, było "mniej masła i mięsa".
Komuniści mieli jednak świadomość, że problem tkwi gdzie indziej.
15 października 1969 roku, podczas IV plenum KC PZPR, pnący się wówczas w górę partyjnej drabiny, Edward Gierek grzmiał w trakcie krytycznej oceny dokonań PRL.
"W minionym 25-leciu zmniejszyliśmy dystans dzielący nas od Zachodu, a w ostatnich latach zaczyna się on znów powiększać" - oceniał przyszły I sekretarz KC PZPR.
Gierek wytykał również ówczesnemu przywództwu partii, z Władysławem Gomułką, na czele niezrealizowanie planu pięcioletniego dotyczącego eksportu towarów.
"Czy mamy prawo żyć na cudzym garnuszku? Inaczej mówiąc, czy mamy prawo zaciągać kredyty w krajach kapitalistycznych?" - dociekał przed członkami KC, sam zaciągając później liczne pożyczki zagraniczne. Pod koniec gierkowskiej dekady w 1979 roku zadłużenie przekroczyło kwotę 23,8 miliarda dolarów, gdy jeszcze w 1970 roku było ono minimalne.
(arwr)