17 stycznia 1864 r. Bitwa pod Iłżą

Zwycięskie starcie z wojskami carskimi było jednym z najbardziej efektownych militarnych sukcesów powstańców styczniowych.

Sukces w bitwie pod Iłżą możliwy był dzięki podstępowi. Dowodzący pułkiem powstańczym podpułkownik Karol Kalita de Brenzenheim pseudonim Rębajło udanie wciągnął Rosjan w pułapkę, zajmując wieś Lubienię jednym batalionem, a drugi ukrywając za wzgórzami.

Sprowokowani manewrem powstańców carscy żołnierze zaatakowali Lubienię, nie zdając sobie sprawy z wielkości i ustawienia sił Rębajły. Ten błyskawicznie wykorzystał kluczowy moment bitwy i nakazał kontratak, który powiódł się znakomicie.

"Moskale, mieszani nagłością ruchu i odważnym parciem powstańców, do tego wzięci w krzyżowy ogień, poczęli uchodzić w las i na wzgórzu, sformowawszy w dogodnej pozycji, poczęli oczekiwać ataku. Widząc jednak, że powstańcy bez wystrzału idą do szturmu, opuścili Moskale dogodną pozycję i cofnęli się do Iłży" - pisał później przedwojenny dziennik "Chwila".

Reklama

Umykających Rosjan nieustanie ścigali powstańcy, którzy wdarli się za wrogiem do miasta. Walki trwały wiele godzin i choć część wojsk carskich wycofała się do Radomia, to powstańcom nie udało się całkowicie wyeliminować grupy rannego wówczas pułkownika Suchonina, który później zmarł w wyniku odniesionych obrażeń.

Wraz z zapadającym zmrokiem, podpułkownik Rębajło nakazał odwrót, obawiając się posiłków rosyjskich.

Bitwa okazała się sporym sukcesem sił powstańczych, których straty wynosiły 5 zabitych i 14 rannych. W wyniku bitwy Rosjanie stracili nawet 60 żołnierzy.

Po zakończeniu bitwy pod Iłżą Rębajło awansował do stopnia pułkownika.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: powstanie styczniowe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy