19 czerwca 1967 r. Antysemicka kampanii komunistów
Przemówienie I sekretarza KC PZPR Władysław Gomułka na temat izraelsko-arabskiej wojny sześciodniowej, stało się sygnałem do antysemickiej kampanii w ramach partii, będącej elementem walki o władzę w szeregach komunistycznego reżimu.
19 czerwca 1967 roku w czasie VI Kongresu Związków Zawodowych I sekretarz KC PZPR Władysław Gomułka skomentował nastroje panujące w kraju w związku z zakończoną 10 czerwca wojną sześciodniową. 12 czerwca peerelowskie władze, idąc w ślady Związku Sowieckiego, zerwały stosunki dyplomatyczne z Izraelem, którego Kreml uznał za agresora. Jednocześnie sympatie społeczne w ludowej Polsce były po stronie Izraela, co wyraźnie niepokoiło władze.
Odnosząc się do wojny na Bliskim Wschodzie, Gomułka potępił Izrael i wyrażane przez część Polaków zadowolenie z przegranej popieranych przez Sowiety krajów arabskich.
"W związku z tym, że agresja Izraela na kraje arabskie spotkała się z aplauzem w syjonistycznych środowiskach Żydów - obywateli polskich, pragnę oświadczyć co następuje: nie czyniliśmy przeszkód obywatelom polskim narodowości żydowskiej w przeniesieniu się do Izraela, jeśli tego pragnęli. Stoimy na stanowisku, że każdy obywatel polski powinien mieć tylko jedną ojczyznę - Polskę Ludową" - powiedział Gomułka w wystąpieniu transmitowanym przez radio i telewizję.
Jak czytamy w "Wielkiej księdze historii Polski", "w ten sposób pojawił się dogodny klimat do rozpętania wielkiej kampanii politycznej, której celem była walka zantagonizowanych partyjnych frakcji o wpływy i władzę w kraju".
"Słowa I sekretarza zainicjowały kampanie antysemicką, która objęła aparat partyjny, ministerstwo spraw wewnętrznych i prasę. W wojsku czystkę przeprowadził Wojciech Jaruzelski, który stanął na czele specjalnej komisji weryfikacyjnej, która oficerów pochodzenia żydowskiego lub podejrzanych o proizraelskie sympatie usuwała z armii lub degradowała. Nastroje antysemickie podsycano na zwoływanych w całym kraju wiecach i masówkach" - pisze Adam Dziurok w "Kronice komunizmu w Polsce".