​19 listopada 1906 r. Rozłam w Polskiej Partii Socjalistycznej

Rozłam w największej partii socjalistycznej na ziemiach polskich spowodowany był odmienną wizją walki z rosyjskim zaborcą.

17 listopada 1892 roku rozpoczął się w Paryżu zjazd działaczy kilku grup socjalistycznych. Tak zwany Zjazd Paryski uważany jest za początek istnienia Polskiej Partii Socjalistycznej. Delegaci, tacy jak na przykład Ludwik Waryński, uważali podnoszenie kwestii niepodległościowych za niepotrzebne, koncentrując się na sprawach socjalno-ekonomicznych.

Nieliczny działacze PPS, jak Bolesław Limanowski, Stanisław Grabski i Stanisław Mendelson, zwracali jednak uwagę na konieczność odzyskania niepodległości przez Polskę.

Jednym z delegatów w Paryżu by Józef Piłsudski, który w 1894 roku po powrocie do zaboru rosyjskiego rozpoczął redakcję pisma PPS "Robotnik". Działał też jako członek Centralnego Komitetu Robotniczego PPS. Jego poglądy były wyraźnie niepodległościowe. 

Reklama

"Niepodległość Polski dając proletariatowi demokratyczny ustrój, usunie zarazem tamy i zapory, jakie zwykle rozwojowi cywilizacyjnemu podbitego narodu stawiają rządy zaborcze" - pisał wówczas Piłsudski w "Robotniku".

I właśnie kwestia drogi do niepodległości stała się przyczyną rozłamu w partii: na "starych" i "młodych".

PPS podzielił się na Frakcję Rewolucyjną z Piłsudskim na czele ("starzy"), który dążył do odzyskania pełnej niepodległości.

"Polska Partia Socjalistyczna dąży do wyzwolenia całego ludu z więzów niewoli ekonomicznej, politycznej i narodowej. W imię tego wyzwolenia Polska Partia Socjalistyczna stawia sobie za cel: zasadnicze przekształcenie ustroju społecznego, oparcie społeczeństwa na nowych socjalistycznych zasadach. (...) Wreszcie w dziedzinie narodowej: zniesienie wszelkiego ucisku narodowego; zjednoczenie Polski" - brzmiał fragment programu partii.

Natomiast "młodzi" z Lewicy przewidująca nie mówili o wolnej Polsce, ale jedynie autonomii kraju w ramach przyszłej socjalistycznej Rosji. To zresztą działacze PPS-Lewica stali się później członkami Komunistycznej Partii Polski.

"Rozłam obecny jest wynikiem długich walk wewnętrznych, rozdzierających naszą partię od początku rewolucji. Wewnętrzne te zatargi wypływały z tego, że pomiędzy towarzyszami partyjnymi były wielkie różnice w zapatrywaniu się na rewolucję w państwie rosyjskim i na nasz stosunek do tej rewolucji. (...) Dla zwolenników starego kierunku rewolucja rosyjska przedstawia się jedynie jako dogodna okazja do podjęcia walki o oderwanie Królestwa Polskiego do Rosji. Tymczasem młody kierunek uznał zdobycie niepodległości narodowej w toku obecnej rewolucji w caracie za niemożliwe" - tłumaczyła Lewica. 

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy