19 sierpnia 1920 r. Rozpoczęło się II Powstanie Śląskie
Armia Czerwona podchodziła już pod Warszawę. Ośmieleni Niemcy na Górnym Śląsku chcieli wykorzystać sytuację i nasilili wystąpienia przeciw Polakom.
W Katowicach demolowano polskie lokale publiczne, sklepy, prywatne mieszkania. Doszło nawet do zabójstwa działacza plebiscytowego Andrzeja Mielęckiego i do starć z francuskimi oddziałami.
Dowództwo Polskiej Organizacji Wojskowej Górnego Śląska zachowywało powściągliwość, bowiem brak było instrukcji z Warszawy. Dopiero zdecydowana akcja porucznika Walentego Fojkisa, który po otrzymaniu broni z magazynów POW-u w Sosnowcu rozpoczął na czele kilkusetosobowego oddziału działania przeciw Niemcom, przyspieszyły bieg wydarzeń.
Komendant POW Górnego Śląska por. Alfons Zgrzebniok wydał oddziałom POW zgrupowanych w dwóch pułkach po 2,6 tys. żołnierzy rozkaz do podjęcia działań, których celem było usunięcie niemieckiej policji bezpieczeństwa - sipo, z obszaru plebiscytowego i powołanie w jej miejsce policji mieszanej.
Jednocześnie Wojciech Korfanty wezwał ludność polską do podjęcia walki, a Polski Komitet Plebiscytowy ogłosił strajk generalny.
Oddziały POW zaatakowały w nocy z 19 na 20 sierpnia. Do najcięższych walk doszło w Mysłowicach, gdzie opór stawiła kompania sipo i lokalni policjanci. Powstańcy pokonali nieprzyjaciół 20 sierpnia ok. godz. 16 biorąc do niewoli 108 jeńców i przejmując broń.
Wkrótce powstańcy opanowali powiaty: lubliniecki, tarnogórski, bytomski, zabrzański, gliwicki, katowicki, pszczyński, rybnicki, toszecki, królewsko-hucki i część raciborskiego. Na zajętych terenach powoływano tymczasowe polskie straże obywatelskie, które zajmowały się utrzymaniem spokoju i rekwizycją broni.
24 sierpnia Międzysojusznicza Komisja Rządząca i Plebiscytowa podjęła decyzję o rozwiązaniu sipo i powołaniu polsko-niemieckiej Policji Górnego Śląska. Następnego dnia Dowództwo POW Górnego Śląska w porozumieniu z Wojciechem Korfantym wydało rozkaz o zakończeniu powstania.
AS