2 maja 1952 r. Rozpoczęto budowę Pałacu Kultury i Nauki
"Dar narodu radzieckiego dla Polski" i symbol wiecznej przyjaźni polsko-radzieckiej, bo takimi sformułowaniami określano Pałac Kultury i Nauki, zaczął rosnąć w centrum Warszawy 2 maja 1952 roku.
Najwyższy budynek w Polsce pod względem wysokości całkowitej (237 metrów) został zaprojektowany przez radzieckiego architekta Lwa Rudniewa, twórcę m.in. gmachu Uniwersytetu Moskiewskiego im. Łomonosowa, który inspirował się... imperialistycznymi amerykańskimi drapaczami chmur art déco. Ale nie tylko. Trzeba oddać Rudniewowi, że sumiennie przygotował się do stworzenia projektu gmachu i odwiedził m.in. Kraków, Chełmno i Zamość, w celu zapoznania się z polską architekturą, której elementy chciał zawrzeć w budynku.
"Dar narodu radzieckiego dla Polski" był czołowym tematem ówczesnej komunistycznej propagandy.
Jak głosił na łamach "Życia Warszawy" ówczesny premier Józef Cyrankiewicz, gmach miał być "ośrodkiem upowszechniania i rozwoju polskiej kultury, która kontynuuje piękne tradycje Kochanowskiego i Modrzewskiego, Mickiewicza i Dembowskiego, Waryńskiego i Dzierżyńskiego".
Gazety codziennie donosiły o pracach nad budynkiem, a bohaterem artykułów był nie tylko rosnący symbol wiecznej przyjaźni polsko-radzieckiej, ale przodownicy pracy budujący Pałac Kultury i Nauki.
Teraz kilka suchych liczb. Pałac Kultury i Nauki powstał z 40 milionów cegieł i 26 tysięcy ton stali. Na budowie pracowało 4 tysiące robotników polskich, a także do 3,5 tysięcy zakwaterowanych w Jelonkach robotników ze Związku Sowieckiego, których ochraniała... pięcioosobowa ubecka Grupa Operacyjna "Jelonki".
Budowa Pałacu Kultury i Nauki trwała 1176 dni. Jeszcze przed ukończeniem budowy, dwa dni po śmierci Józefa Stalina, 7 marca 1953 roku Rady Państwa i Rady Ministrów PRL postanowiła o nadaniu gmachowi imię Józefa Stalina.
Jeżeli jesteśmy przy osobie przywódcy Związku Sowieckiego, to jak pisze w książce "Walka dyplomatyczna o miejsce Polski w Europie: (1939-1945)" Włodzimierz T. Kowalski, Stalin zaproponował Bolesławowi Bierutowi do wyboru: budowę metra w Warszawie, budowę osiedla mieszkaniowego albo Pałacu. Odpowiedź była następująca: metro niepotrzebne, osiedle możemy wybudować sami i tak z wyboru Bieruta wybudowano gmach zwany pogardliwie "pekinem".
AW