2 stycznia 1943 r. Niemiecka zbrodnia w Boiskach

2 stycznia 1942 roku niemieccy żandarmi wymordowali dwie polskie rodziny we wsi Boiska na południu Mazowsza. Ich jedyną winą była pomoc i ukrywania eksterminowanych przez Niemców Żydów.

Umiejętnie i wręcz profesjonalnie opatrzona rana. W ten sposób Niemcy wpadli na ślad Polaków, którzy na przełomie 1942 i 1943 roku udzielili pomocy ukrywającemu się przed nazistami Żydowi i opatrzyli jego okaleczenia. Przesłuchiwany mężczyzna przyznał, że opatrunek fachowo założył mu Józef Krawczyk ze wsi Boiska.

2 stycznia 1943 roku pod domem rodziny Krawczyków pojawili się niemieccy żandarmi. Za pomoc żydowskiemu zbiegowi Józef, jego małożnka  Zofia oraz kilkuletni syn Adam zostali bestialsko zastrzeleni. Sprawcy nie odmówili sobie rabunku domu Krawczyków. Odjeżdżając, podpalili zabudowania.

Reklama

To nie był jednak koniec. Następnie żandarmi udali się do gospodarstwa Boryczków. Niemcy otrzymali bowiem informacje, że Zofia Boryczka - ochrzczona Żydówka - pomagała ukrywającym się w lasach Żydom, dostarczając im miedzy innymi jedzenie. Tylko z tego powodu żandarmi zastrzelili Zofię, jej męża Stanisława oraz synka Zygmunta, który miał niespełna rok. Ocalała przebywająca w gospodarstwie dwunastoletnia bratanica Stanisława, Maria. Dziewczynka na początku uciekła Niemcom, a schwytana przekonała ich, że nie jest córką Boryczków. Również to gospodarstwo zostało złupione przez Niemców. Tylko dzięki błaganiom sąsiadów rodziny Boryczków, ich dom nie został podpalony.

Dodajmy, że nie były to jedyne niemieckie zbrodnie w tym regionie na Polakach ukrywających Żydów. Wcześniej zamordowano mieszkającą w Boiskach rodzinę Kryczków. Niemcy dopuścili się również mordów w pobliskich Starym Ciepielowie, Rekówce, Świesielicach i Zajączkowie.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy