22 kwietnia 1919 r. Odezwa Józefa Piłsudskiego: Do Mieszkańców byłego Wielkiego Księstwa Litewskiego

Wojsko Polskie odbiło Wilno z rąk bolszewików 19 kwietnia 1919 r. Trzy dni później Naczelnik Państwa Józef Piłsudski wystosował odezwę, której celem była próba odnowienia niegdysiejszej unii polsko-litewskiej.


Świadomość narodowa Litwinów rozbudzała się w II poł. XIX w. w kontrze do historycznych związków z Polską. Nacjonalizm litewski postrzegał Polskę i Polaków - a nie Rosję i carat, a w konsekwencji także później bolszewizm - jako największe zagrożenie dla własnej tożsamości narodowej, co wynikało z doświadczenia spolonizowania się litewsko-ruskich elit w czasach Rzeczpospolitej Obojga Narodów.

Litewski antypolonizm wykorzystywali Niemcy, którzy w czasie I wojny światowej zajęli wschodnie tereny Imperium Rosyjskiego. Pod ich protektoratem 16 lutego 1918 r. ogłoszony został akt niepodległości Litwy jako królestwa z władcą pochodzącym z Niemiec (zdetronizowanym w listopadzie 1918 r, kiedy ogłoszono republikę).

Reklama

Spis ludności, przeprowadzony w 1916 r. przez Niemców, wskazywał, że w samym Wilnie mieszkało wówczas 54 proc. Polaków, 41 proc. Żydów i niespełna 2 proc. Litwinów. W okręgu wileńskim Polacy stanowili 90 proc. ludności, a Litwini ponad 4 proc.

Tymczasem odradzająca się Litwa domagała się włączenia w swoje granice nie tylko Wileńszczyzny - a Wilno uznawała za stolicę państwa - ale także Podlasia z Białymstokiem, Suwalszczyzny, Grodzieńszczyzny, Polesia i części ziemi nowogródzkiej.

Na początku stycznia 1919 r. polska samoobrona Wilna przejęła kontrolę nad miastem, rozbrajając stacjonujących tu wciąż żołnierzy niemieckich. Już 5 stycznia Polacy musieli ustąpić, nie mając dość sił do obrony miasta przed Armią Czerwoną.

Regularne Wojsko Polskie pod dowództwem gen. Stanisława Szeptyckiego odzyskało Wilno 19 kwietnia 1919 r.

W Wilnie pojawił się Józef Piłsudski, który 22 kwietnia 1919 r. wydał odezwę, ogłoszoną w języku polskim, litewskim, białoruskim i żydowskim (z celowym pominięciem języka rosyjskiego).

Oto brzmienie odezwy Józefa Piłsudskiego:

Do mieszkańców byłego Wielkiego Księstwa Litewskiego

Kraj Wasz od stu kilkudziesięciu lat nie zna swobody, uciskany przez wrogą przemoc rosyjską, niemiecką, bolszewicką, - przemoc, która, nie pytając ludności, narzucała jej obce wzory postępowania, krępujące wolę, często łamiące życie.

Ten stan ciągłej niewoli, dobrze mi znanej osobiście, jako urodzonemu na tej nieszczęśliwej ziemi, raz nareszcie musi być zniesiony i raz wreszcie na tej ziemi, jakby przez Boga zapomnianej, musi zapanować swoboda i prawo wolnego niczem nie skrępowanego wypowiedzenia się o dążeniach i potrzebach.

Wojsko Polskie, które ze sobą przyprowadziłem dla wyrzucenia panowania gwałtu i przemocy, dla zniesienia rządów krajem wbrew woli ludności, wojsko niesie Wam wszystkim wolność i swobodę.

Chcę dać Wam możność rozwiązania spraw wewnętrznych, narodowościowych i wyznaniowych, tak, jak sami tego sobie życzyć będziecie, bez jakiegokolwiek gwałtu lub ucisku ze strony Polski.

Dlatego to, pomimo, że na Waszej ziemi grzmią jeszcze działa i krew się leje, nie wprowadzam zarządu wojskowego, lecz cywilny, do którego powoływać będę ludzi miejscowych, synów tej ziemi.

Zadaniem takiego zarządu cywilnego będzie:

1. Ułatwienie ludności wypowiedzenia się co do losu i potrzeb przez swobodnie wybranych przedstawicieli. Wybory te odbędą się na podstawie tajnego, powszechnego, bezpośredniego, bez różnicy płci głosowania.

2. Danie potrzebującym pomocy w żywności, poparcie pracy wytwórczej, zapewnienie ładu i spokoju.

3. Otoczenie opieką wszystkich, nie czyniąc różnicy z powodu wyznania lub narodowości.

Na czele zarządu postawiłem Jerzego Osmółowskiego, do którego bezpośrednio lub do ludzi, przez niego wyznaczonych, zwracajcie się otwarcie i szczerze we wszelkiej potrzebie i sprawach, które Was bolą i obchodzą.

Wilno, 22 kwietnia 1919 r.                   Józef Piłsudski


Piłsudski, urodzony w Zułowie, koło Święcian, w okręgu wileńskim, nie wyobrażał sobie, żeby tworzące się Państwo Polskie powstać mogło bez Wilna. W swoich dalekosiężnych planach liczył też, że narody tworzące niegdyś Wielkie Księstwo Litewskie, w obliczu trwałego zagrożenia ze strony Rosji - czy to carskiej czy bolszewickiej, zgodzą się na odwołanie się do idei niegdysiejszej Rzeczpospolitej Obojga Narodów, choć w innej, bardziej federalistycznej koncepcji.

Niedługa już przyszłość pokazała, że planów tych nie udało się zrealizować tak ze względu na napór Rosji bolszewickiej, jak i wrogość narodów Europy Wschodniej wobec koncepcji łączenia się z Polską, ale też ze względu na brak szerokiego poparcia dla federalistycznej idei Piłsudskiego w społeczeństwie polskim.

Odezwa Piłsudskiego spotkała się z krytyką ze strony Narodowej Demokracji, która była przeciwna federacyjnej koncepcji naczelnika, a opowiadała się za wcieleniem Wilna do odrodzonej Polski.

"Kto Wilna nie zna, niech sobie wyobrazi, że do zajętej przez wroga Warszawy wkracza zwycięska armia polska i wydaje odezwy do ludności jako do mieszkańców byłego Księstwa Mazowieckiego" - ironizowała endecka "Gazeta Warszawska".

Emocje związane z odzyskaniem Wilna i hołdem złożonym przez wojsko i Naczelnika Matce Boskiej w Ostrej Bramie tak opisał Tadeusz Święcicki:

"[Komendant] stał twarzą zwrócony do obrazu, oparty na szabli, nasrożony i... spod nasrożonych brwi ciężka łza spływała mu na wąsy. Śmigły za nim miał jakby jakiś nerwowy tik w twarzy. Twarz drgała i też łzy ciekły mu po twarzy. A Belina beczał po prostu jak smarkacz" (za: Joanna Wieliczka-Szarkowa "Józef Piłsudski 1867-1935. Wszystko dla Niepodległej" Wydawnictwo AA, Kraków 2015).

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Wilno | Józef Piłsudski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy