23 grudnia 1970 r. Piotr Jaroszewicz premierem PRL. Zastępuje Józefa Cyrankiewicza

Sejm PRL zatwierdza zmiany personalne we władzach kraju. Z funkcji przewodniczącego Rady Państwa usunięty zostaje Marian Spychalski. Zastępuje go Józef Cyrankiewicz. 23 grudnia 1970 r. na czele rządu staje Piotr Jaroszewicz.

Jaroszewicz zastąpił na stanowisku premiera PRL Cyrankiewicza, który pełnił tę funkcję w latach 1947-52 i 1954-1970.

W grudniu 1970 r. doszło do protestów robotniczych na Wybrzeżu i w innych miastach Polski. Strajki w stoczniach Gdańska, Gdyni i Szczecina, wywołane drastycznymi podwyżkami cen żywności, zamieniły się w robotniczą rewoltę, krwawo stłumioną przez wojsko i aparat bezpieczeństwa PRL.

Z zaniepokojeniem wydarzenia w Polsce śledzili przywódcy radzieccy. 17 grudnia po południu odbyła się rozmowa telefoniczna Gomułki z Breżniewem. Gomułka zapewniał, że porządek zostanie zaprowadzony, a "jeśli zajdzie potrzeba, zwrócimy się oczywiście po pomoc".

Reklama

Interwencja była więc prawdopodobna choć różne sygnały świadczyły o tym, że przywódcy radzieccy zdecydowanie bardziej woleli, aby polski kryzys rozwiązać środkami politycznymi, np. przez zmianę I sekretarza. Wielu członków kierownictwa PZPR podzielało ten pogląd. Kryzys grudniowy reaktywował istniejące podziały i spowodował personalne przetasowania wewnątrz grupy kierowniczej PZPR. To, że Gomułka powinien  ustąpić, szeptano pokątnie (przynajmniej w kręgach Mieczysława Moczara) jeszcze przed przesileniem 1968 roku. Wiedział to także Gomułka przygotowując na ewentualnych zastępców Stanisława Kociołka lub Józefa Tejchmę, względnie młodych członków aparatu, nie mających jednak odpowiedniego zaplecza. Na pewno nie planował, że jego odejście zostanie wymuszone.

Do dymisji Gomułki przyczyniły się dodatkowe okoliczności. Jedną z nich był list wystosowany przez Biuro Polityczne Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego, a doręczony przez ambasadora Aristowa 18 grudnia wieczorem Cyrankiewiczowi, a następnie Gomułce. Zawierał on sugestię rozwiązywania kryzysu polskiego we własnym gronie, co można traktować jako cofnięcie poparcia udzielanego dotychczasowemu I sekretarzowi Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej.

Drugą - choroba, poniekąd stanowiąca skutek przemęczenia, w każdym razie wymagająca hospitalizacji. Trzecią - nastroje panujące w kierownictwie partyjnym, zmęczonym stylem pracy i apodyktycznością Gomułki. Do działania skłaniała też sytuacja ekonomiczna i społeczna oraz dojrzewające ambicje postaci drugiego planu.

Kandydatem na stanowisko I sekretarza KC PZPR posiadającym najwięcej atutów był Edward Gierek. Miał poparcie Kremla (przekazane w rozmowach z Piotrem Jaroszewiczem i przez ambasadora Aristowa), uznanie w krajowym aparacie partyjnym i kształtowaną od lat grupę zwolenników, biografię  i osobowość mocno kontrastującą z samym Gomułką. Nie bez znaczenia był też brak jego bezpośredniego zaangażowania w proces decyzyjny dotyczący wydarzeń w Trójmieście, dający się wykorzystać dla pozyskania na nowo społecznego poparcia w napiętej sytuacji ekonomicznej i politycznej.

Rozmowy z Gierkiem podjęli się Franciszek Szlachcic i Stanisław Kania. Nakłonienia Gomułki do rezygnacji ze stanowiska podjął się Józef Tejchma.

Na 19 grudnia w godzinach południowych już wcześniej zostało zwołane posiedzenie Biura Politycznego PZPR. Gomułka planował wziąć trzymiesięczny urlop zdrowotny i powierzyć zastępstwo w tym czasie właśnie Gierkowi. W porządku obrad miały być też kwestie bieżące dotyczące sytuacji w kraju i dalszych decyzji co do przywracania porządku, łagodzenia nastrojów itp.

Sam Gomułka nie zamierzał wycofywać się z podwyżek cen. W posiedzeniu ostatecznie nie wziął udziału - lekarze potwierdzili konieczność zabrania go do lecznicy. Obecni natomiast byli: Cyrankiewicz, Gierek, Jaszczuk, Jędrychowski, Kliszko, Kociołek, Kruczek, Loga-Sowiński, Spychalski, Strzelecki, Tejchma, Jagielski, Jaroszewicz, Moczar, Szydlak, Olszowski, Starewicz. W zastępstwie obrady poprowadził premier Cyrankiewicz. Zaakceptowano  propozycję  przygotowaną  i ustaloną wcześniej z Gomułką, dotyczącą zwiększenia zasiłków dla rodzin o najniższych dochodach. Ale najważniejszą sprawą była kwestia przywództwa, a tej tego dnia nie rozstrzygnięto. Ostatecznie podjęto decyzję o zwołaniu następnego posiedzenia Biura nazajutrz, a w dwie godziny po nim decydującego w sprawach tej wagi plenum KC.

W godzinach rannych 20 grudnia uzyskano pisemną rezygnację Gomułki (co było warunkiem wyrażenia zgody na kandydowanie przez Gierka), którą Biuro Polityczne przyjęło jednogłośnie, desygnując następnie Gierka na I sekretarza. VII Plenum KC PZPR uchwaliło, że przeznaczy się dodatkową kwotę (6,5 mld zł) z budżetu państwa na podwyżki płac, rent i emerytur i podjęło ostatecznie (bez dyskusji) decyzje personalne.

I sekretarzem KC PZPR został Edward Gierek. Na jego wniosek ze składu BP usunięty został Marian Spychalski, a także - z równoczesnym odwołaniem z sekretariatu KC - Włodzimierz Jaszczuk, Strzelecki i Zenon Kliszko.

Nowe osoby w Biurze Politycznym to Edward Babiuch, Piotr Jaroszewicz, Mieczysław Moczar, Stefan Olszowski i Jan Szydlak, zastępcami członków BP zostali Wojciech Jaruzelski, Henryk Jabłoński, Józef Kępa. Do Sekretariatu KC dokooptowano Babiucha, Kazimierza Barcikowskiego i Stanisława Kociołka.

23 grudnia 1970 r. sejm PRL dokonał zmiany na funkcji premiera, szefem rządu został Piotr Jaroszewicz.

Cyrankiewicz objął funkcję przewodniczącego Rady Państwa, na krótko jednak, i niebawem i on także udał się na polityczną emeryturę.

W wieczornym programie telewizyjnym Gierek wystąpił już w nowej roli. Nawet jeśli jego przemówienie niewiele różniło się treścią czy językiem, była to jednak nowa twarz, nawiasem mówiąc dużo bardziej medialna niż poprzednika. Mówił inaczej, nowocześniej, cieplej. Ogólnie budził nadzieję. Jak podano w komunikacie prasowym z następnego dnia, Gomułka został odwołany ze względu na "zaburzenie w układzie krążenia, powodujące przemijające zakłócenia sprawności widzenia".

Piotr Jaroszewicz był premierem do lutego 1980 r., kiedy został odwołany i zastąpiony przez Edwarda Babiucha. Jaroszewicza uczyniono w PZPR odpowiedzialnym za załamanie gospodarcze PRL w końcu lat 70.

W stanie wojennym Jaroszewicz została internowany, co było propagandowym pociągnięciem WRON i Wojciecha Jaruzelskiego.

1 września 1992 r. Jaroszewicz i jego żona Alicja Solska zostali zamordowani w swojej willi w Aninie. Sprawa zabójstwa do dziś nie została wyjaśniona.

-----------------

Źródło: Wielka Historia Polski, pod redakcją Mariana Szulca, Wydawnictwo Pinnex, Kraków 2002

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy