24 marca 1832 r. Polskie dzieci wcielone do carskiej armii
Zemsta caratu za powstanie listopadowe miała barbarzyński charakter. Ukarano bowiem niewinne dzieci uczestników zrywu narodowego.
24 marca 1832 roku Petersburg wydał ukaz, na mocy którego dzieci powstańców listopadowych w wieku od 7 do 16 lat zostały karnie wcielone do wojska carskiego. Nie oznaczało to, że nieletnie od razu zakładali mundur i otrzymywali karabiny do ręki. Los ich był jednak tragiczny.
Ukaz opierał się na barbarzyńskim systemie poborowym jeszcze z czasów cara Piotra I, na mocy którego sieroty, dzieci żołnierzy i pochodzące z ubogich życia rodzin, były wcielane do armii jako tzw. kantoniści. Chłopcy, z których najmłodsze miały - przypomnijmy - nawet 7 lat, w surowych warunkach w bezwzględny sposób były przygotowywane do służby wojskowej.
Chłopcy wcieleni do służby mieli zakaz kontaktowania się z rodziną, a pochodzących z podbitych narodów lub społeczności żydowskiej poddawano intensywnej rusyfikacji, karząc za używanie rodzimego języka. W wojsku musieli spędzić 25 lat.
Sposób, w jaki carat "wychowywał" przyszłych żołnierzy i pracowników służb wojskowych, był przerażający. Dzieci chodziły głodne, co zmuszało je do zdobywania pożywienia na własną rękę. W ten sposób "trenowano" złodziejstwo sołdatów.
Wracając do polskich dzieci wcielonych siłą do wojska w 1832 roku, to ich los był jeszcze bardziej tragiczny. Zesłane do Rosji, masowo umierały w trakcie drogi. Z liczącej kilka tysięcy grupy, wysłanej z Warszawy do Bobrujska, zmarło 2/3 dzieci.